Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Finesta: jeden z pierwszych razy- przegiąłem z ilością (reszta ekipy była zaprawiona w boju) i po 10 minutowym duszeniem się ze śmiechu poczułem że jest zbyt solidnie, dostałem ataku gorąca i wyszedłem na dwór bo myślalem że zemdleje. 30 minut przy -10 stopniach w krótkim rękawku i dopiero zaczęło odpuszczać
@Elkov21 No ja za pierwszym razem wziąłem, jak to kolega skomentował "srogie wiadro" i po tym leżałem na ziemi gdzieś z godzinę i myślałem, że umarłem.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Finesta: PS. za drugim przegięciem, pomijając rzyganie w łazience leżąc na podłodze, zacząłem zapominać co chciałem powiedzieć aż doszło do tego, że mój 5 minutowy monolog z kumplem wyglądał tak "zapsomjałem co chci... ej co ja mówi... (...)" XD
@Finesta zdecydowanie, serce #!$%@?, myśli tak ciężko zebrać że masz wrazenie że tracisz świadomość i wkręt że zaraz zapomnisz oddychać w połączeniu ze spowolnionym odczuwaniem czasu to było piekło :(
@Finesta Ja miałem raz overdose z bonga xd pamiętam, że strzelilem taką konkretną faje, po 5 sekundach zaczęło mi się robić słabo, wszystko wirowalo, więc nie myśląc zbytnio logicznie wstałem i chciałem wyjść na zewnątrz... Pamiętam później tylko jak siedzę na takim rybackim krześle na dworze, wkolo mnie ziomki próbują ocucic, a między nogami dość konkretny paw ()
Ale tylko raz tak miałem w życiu :p
@Finesta: Można. Ja zawsze miałem jakieś powalone akcje typu przytulanie się do drzewa, koniec świata, nie mogę oddychać, zaraz umrę itd. Wcześniej coś w stylu, jestem niewidzialny, nie mogę się odzywać i siedziałem w ciszy i bezruchu kiedy wokół mnie działa się impreza. W końcu ktoś się do mnie odezwał, a ja do niego "to Ty mnie widzisz?!". Po dłuższej przerwie wkrętka, że dłonie i oparcie krzesła to magnesy i nie
@Finesta

znajomy niedoświadczony #!$%@?ł jedno wiadro a potem postanowił #!$%@?ć kolejne na raz będąc już w stanie mocnego spizgania. Efekt?

Przez kilka godzin był zawieszony, wracając do rzeczywistości raz na 5 minut co pół godziny. Wyglądał cały czas jakby miał zemdleć, był mega blady, musiałem zmuszać go do rozmowy aby "wracał do rzeczywistości".

Po kilku godzinach bełt, potem znowu zwiechy. W końcu noc nadeszła, poszedł spać, obudził się i mówił że to
@Finesta ja kiedys osleplem haha palilismy w piwnicy i dopoki siedzialem bylo ok ale jak wstalem to taka bania weszla ze po wyjsciu na zewnatrz stracilem wzrok i po omacku szukalem kraweznika jak usiadlem to po paru sekundach odzyskalem wzrok i zobaczylem ziomow nade mna poplakanych ze smiechu :d a kolezka kiedys mial to samo z tymze na przystanlu wciagnal jointa sam i jak wsiasl do tramwaju to stracil wzrok na następnym
@Finesta: Tak, kiedy łapie cię tak zwany "Anxiety Attack" czyli np stoisz sobie w kasie, i nagle ktoś na ciebie krzywiej spojrzy i łapią cie myśli że zaraz cię rozpoznają, że zaraz policje wezwą i takie tam. Ja pamiętam raz już ze sklepu chciał wybiegać bo mnie to przerosło. Jak jesteś Aspołeczną osobą, to bad tripa na pewno złapiesz w miejscu gdzie jest dużo ludzi.
@Finesta Możesz też dostać #!$%@? jazdy jak ja bo biegałem truchtem po mieście z oczami jak pomidory i zamkniętymi w 90% aż w końcu kolega mnie zobaczył...