Aktywne Wpisy
Cinoski +88
Po 7 godzinach czekania na sorze przyjęli do szpitala mamę różowej po zawale ze znaczną niepełnosprawnością.
Przestaje mnie dziwić popularność znachorów.
Przestaje mnie dziwić popularność znachorów.
TeselACC +93
Dopiero dzisiaj dowiedziałem się że #pdk nie znaczy padaka tylko pozdro dla kumatych. Używałem tego źle przez lata. Wychodzi na to że ewidentnie nie jestem kumaty. Ale za to wiele wiadomości nagle nabralo sensu
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
Zapisz się do spamlisty jeżeli chcesz zostać zawołanym na zapisy do następnej przygody. Nie wołam z komentarzy oraz próśb na PW!
Wyniki głosowania i podsumowanie ankiety
Głosowanie uważam za zakończone. Obawiałam się, że zawołanie aktualnych graczy oznaczać będzie jednostronny wybór kontynuacji przygody. Tak też było na początku, ale w miarę postępującej dyskusji i refleksji kolejnych graczy, głosy z Wikingów przeskakiwały na drugą opcję. Obserwatorzy tagu przemówili, tematyka następnej przygody to Krucjaty!
tl;dr - wyniki ankiety w formie obrazkowej w komentarzach
Cieszę się, że tak dużo osób wzięło udział w ankiecie, ale przede wszystkim cieszę się ze wszystkich uwag, które dodaliście w ostatnim polu. Z każdą kolejną ankietą komentarze są coraz śmielsze, co mnie bardzo cieszy. Przeczytałam wszystkie komentarze z uwagą (również wszystkie ściany tekstu Lisarosie) i spróbuję zebrać tutaj najczęściej pojawiające się uwagi dotyczących dobrych, jak i złych rzeczy.
1. Najpoważniejszym (i poniekąd najbardziej słusznym) zarzutem był problem ze śledzeniem linii fabularnej przez mniej aktywnych graczy. Wraz z pojawianiem się większej ilości wątków pobocznych i przygód w skali mikro przygoda stała się mniej klarowna, ponieważ na Radach Osady pojawiały się zwroty akcji. Jeżeli gra ma być również z myślą o mniej aktywnych osobach, to ten element zdecydowanie wymaga poprawy - mam pewien pomysł jak to rozwiązać w nadchodzącej przygodzie. Świetny pomysł podał swat, aby wprowadzić stanowisko kronikarza-sprawozdawcy. Może to być rola zarówno dla mistrza gry, jak i gracza.
Nie zgadzam się natomiast z tezą, że przygoda była chaotyczna. Główny wątek był przygotowany pierwszego dnia i ze względu na liniowość czasu i niemalże nieistniejącą politykę zagraniczną Hjallbrekki dotarliśmy do mini-finału zgodnie z planem. Jeżeli gracze czuli się zaskoczeni takim rozwiązaniem, to tylko dlatego, że przebywali cały czas w jednej osadzie.
2. Drugim poważnym problemem, który przejawiał się w wypowiedziach była mechanika tworzenia surowców w osadzie, których było zawsze wystarczająco duzo. Wpływ na to miał przede wszystkim okres ochronny, trwający 4 kwartały, brak agresora z zewnątrz oraz fakt niezałożenia ani jednej osady. Hjallbrekka z założenia miała być bezpieczną przystanią, gdzie głód i choroby (przynajmniej na początku) nie zaglądały. Wystarczyło zebrać 5 graczy, aby założyć osadę w nowym miejscu, nie widzę potrzeby modyfikacji mechaniki w tym kontekście.
Część z Was wspominało również, że niesprawiedliwym jest fakt, że na misje jest tak mało miejsc i komuś nie udało się zapisać. Misje były tworzone z myślą o graczach aktywnych, dostępnych na Mirko często i będących zdolnymi podejmować decyzje szybko, w przeciągu zaledwie kilku godzin. Nieaktywność na misjach karałam bardzo surowo. Przyznaję natomiast, że nie znalazła się żadna alternatywa dla mniej aktywnych graczy, np związana z projektami w osadzie. Nie jestem pewna, czy uda się zaimplementować kompromis w nadchodzącej przygodzie, natomiast w przypadku reaktywacji przygody Wikingów mam pewną alternatywę.
3. Zaskakująco dużo ankietowanych grało przy użyciu tylko urządzeń mobilnych. Osoby te w większości zwracały uwagę na trudności w przekopywaniu się przez setki komentarzy. Surowo karałam łamiących zakaz ooc, ale nie wyobrażam sobie karania za krótkie przepychanki słowne bohaterów, które wpływają na inflację komentarzy - to część gry. Wielu graczy w jednym miejscu na swoje plusy i minusy, ale opierając się na dwóch ankietach (przed 1 i przed 4 kwartałem) spodziewałam się stworzenia co najmniej kilku nowych osad. W najnowszej przygodzie myślę, że uda się tego problemu uniknąć (chyba że zapisze się ponad 200 osób).
4. Sposób w jaki wybory wpływały na świat podzieliły wszystkich ankietowanych - wspólnym mianownikiem było zaangażowanie, niemniej odczucia były skrajnie różne. Za radą jednego z ankietowanych doszłam do wniosku, że gracze są już bardzo dojrzali i doświadczeni. Nie wszystkie decyzje muszą się ograniczać do 2-3 wyborów. Przypadkiem wyszło to w misji szpiegowskiej w Lakunvik, gdzie zapomniałam dodać decyzje do wyboru, ale gracze sami stworzyli plan działania i go zrealizowali. Nadchodząca przygoda będzie jednym z takich testów dla graczy (tym bardziej, że będą walczyli przeciwko sobie) i każdy będzie miał wymierny wkład w kształtowanie sytuacji, czy jako osoba decyzyjna, czy jako trybik potężnej maszyny.
5. Zamrożenie postaci w wyniku rany / uwięzienia było elementem ryzyka, które to ryzyko nadal będzie występowało w moich przygodach. Ze swojej strony mogę zapewnić, że ryzyko nie jest reżyserowane, a wpływ na nie mają jedynie kości.
6. Wiele poruszanych problemów tak naprawdę nie jest do zrealizowania ze względu na masową mechanikę. Pewne elementy można przedstawić jaśniej - wpływ na zdolność uczenia się miał wiek jak i odwrotność współczynnika Walka (im niższa, tym większa szansa na naukę - taki balans dla słabszych bohaterów graczy, by nie byli całkowicie bezużyteczni). Mechanika nadchodzącej przygody będzie inna od tej z Wikingów, ale jeżeli dojdzie do wznowienia przygody, to zapewniam, że mechanika zostanie poddana gruntownej przebudowie w najbardziej newralgicznych obszarach.
7. Nie wyobrażam sobie brać pieniędzy od Was za to co robię. Prędzej znajdę sponsora niż wezmę pieniądze za coś, czego nie byłabym w stanie zrobić bez Was.
Przejdźmy do krótkiego omówienia wyników.