Wpis z mikrobloga

Kochane mirasy, jeśli myślicie że organiczne relikwie świętych to tylko niewielkie fragmenty ich ciał, jakieś ampułki z krwią, paznokcie, migdałki etc., to jesteście w błędzie. Jak się okazuje, katolicy nie mają zbytnich oporów przed ćwiartowaniem i patroszeniem swoich najwybitniejszych jednostek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przedstawiam Wam świętą Katarzynę ze Sieny. Ta miła pani wiodła bardzo pobożne życie. Od najmłodszych lat doświadczała wizji Jezusa, z którym nawiązała bliską więź - na tyle bliską, że sama Katarzyna określała ją jako "mistyczne małżeństwo". Symbolem tego "małżeństwa" miał być niewidzialny pierścionek zrobiony z... jezusowego napletka, który Syn Boży nasunął na paluszek swojej wybranki (swoją drogą ten nieszczęsny napletek ciągle gdzieś się przewija, mocno niepokojąca sprawa).
Jako nastolatka Katarzyna dołączyła do tercjarzy dominikańskich. Pomagała biednym i trędowatym, nawracała ludzi z różnych warstw społecznych. Posiadała też moc wypędzania demonów z opętanych, a na jej ciele miały objawić się stygmaty.
Ponieważ, jak na wzorową córkę Kościoła przystało, Katarzyna praktykowała głęboką ascezę, to nie dziwota, że nie pożyła sobie zbyt długo i kojfnęła (najprawdopodobniej z wygłodzenia) w wieku zaledwie 33 lat. Jakiś czas poleżała sobie w grobowcu, ale nie zaznała spokoju zbyt długo, bo błogosławiony Rajmund z Kapui stwierdził, że lepiej będzie przenieść jej ciało do bazyliki w rodzinnym mieście świętej - Sienie. A że trup Katarzyny był już w stanie solidnego rozkładu, to podczas transportu coś się spieprzyło i święty czerep odpadł od karku nieboszczki. Odpowiedzialni za całą procedurę katoliccy oficjele nie przejęli się zbytnio, wręcz przeciwnie - stwierdzili, że skoro ciało świętej przypomina jedne wielkie gnijące puzzle, to w sumie można powyjmować z niego parę elementów i uczynić z nich relikwie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak więc zapakowali głowę Katarzyny do wielkiego akwarium i zawieźli, razem z urżniętym palcem, do Sieny. Jej inne trzy palce i stopa powędrowały do Wenecji, a jedno z żeber do Florencji. Reszta bezgłowego truchła, z którego wyodrębniono jeszcze dłoń i łopatkę, znajduje się w Rzymie.
Źródełko: https://strangeremains.com/2017/03/27/saint-catherine-of-sienas-divine-head/

Swoją drogą, nie przypomina Wam to trochę tych fetyszy ze zmumifikowanych głów, które znaleźć można w wioskach dzikich plemion w amazońskiej dżungli? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazkatoli
HrabiaTruposz - Kochane mirasy, jeśli myślicie że organiczne relikwie świętych to tyl...

źródło: comment_u5yYF1vsWB1a1xXzrFFEJATlfzMzkSaf.jpg

Pobierz
  • 21
@HrabiaTruposz: Pwt 5, 7-10

Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu — tych, którzy Mnie nienawidzą, a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich
@makrel_gieldowy: z tego co wiem to napletków Jezusa jako relikwii było kilka w różnych kościołach na świecie. Podobnie z resztą jak wiele innych świętych okazów, np. głów jana chrzciciela też można znaleźć kilka. Natomiast według mnie najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń co do dziejów napletka jezusa jest taka:

Teolog Leo Allatius w eseju „De Praeputio Domini Nostri Jesu Christi Diatriba” (Wykład o napletku Pana Naszego Jezusa Chrystusa) przekonywał, że po Wniebowstąpieniu święty
nowych nikt nie tworzy.


@Flypho: Tworzy... włosy, krew i cholera co jeszcze JP2 krążą po całym świecie

A teraz najlepsze-grzebień JP2 też jest relikwią drugiego stopnia xD ale! jeśli potrzesz sobie na przykład chusteczkę o ten grzebień albo włosy jp2 to otrzymujesz relikwię trzeciego stopnia xDDDDDDDDDD

możliwości są nieograniczone, relikwii można #!$%@?ć po wsze czasy. wystarczy dużo szmatek.