Wpis z mikrobloga

Typowanie jeśli chodzi o fotele w przyszłym sezonie:

Ferrari: Vettel, Raikkonen
#ferrari nie ryzykuje. Pierwszym do zastąpienia Raikkonena jest Leclerc, ale na to jeszcze za wczesnie.

Mercedes: Hamilton, Bottas

Red Bull: Verstappen, Gasly

Force India: Stroll, Perez

Haas: Magnussen, Leclerc
# Obstawiam ze Grosjean out. W jego miejsce trafi któryś z podopiecznych Ferrari.

Toro Rosso: Hartley, Vergne
# Toro Rosso jest najtrudniejsze do typowania. Z jednej strony Helmut chciałby mieć dwóch kierowców z programu juniorskiego RB lub kogoś kto choć był już w tym programie, natomiast jeśli tak się nie wydarzy to będzie to co najwyżej Norris.
Pozostali kandydaci: Ticktum(RB może wymusić na FIA przyznanie superlicencji), Buemi, Albon.

Sauber: Giovinazzi, Ericsson

Renault: Hulkenberg, Ricciardo

Mclaren: Sainz, Ocon
# Toto wciśnie tutaj Ocona. Chłopak jest za dobry na bycie aż tak zdegradowanym (Williams). Ewentualnie podpiszą z nim kontrakt na sezon 2020 do Merca. Wtedy rok jako testowy a pozniej Bottas out - w tej sytuacji Mclaren wdroży Norrisa na rok 2019.

Williams: Sirotkin, Russell
# Williams zmierza ku upadkowi. Nie stać ich na nieposiadanie rosyjskiego kierowcy. Russell wejdzie do teamu na linii współpracy z mercem.

A jakie są wasze typy?

#f1
  • 18
@watchtek: idę full yolo, trochę myślenie życzeniowe:

Ferrari: Vettel/Raikkonen
Mercedes: Hamilton/Bottas
Red Bull: Verstappen/Gasly
Renault: Ricciardo/Hulkenberg
Haas: Vergne/Magnussen
Force India: Perez/Stroll
McLaren: Sainz/Ocon
Toro Rosso: Vandoorne/Norris
Sauber: Leclerc/Giovinazzi
Williams: Sirotkin/Russell

tym samym ze stawki wypadają: Alonso, Grosjean, Ericsson, Hartley
@AgneloMirande: Mi Hartley również nie pasuje, ale Red Bull chce zagrać ewidentnie po swojemu. Chcą pokazać ze ich program juniorski jest udany. Szczerze nie wiem jak to wygląda dokładnie z tymi zawiłościami superlicencji w przypadku Ticktuma. Jeśli ją otrzyma - będzie na starcie w 2019. Wtedy Hartley out. Liczę na powrót kogoś z dwójki Buemi, Vergne.
@watchtek: Ja tam ciągle patrzę krytycznie na Vergne w tej całej układance. Pojawił się tylko dlatego, że sam zaczął wołać: patrzcie na mnie, niektórzy jeszcze mnie chcą w F1. Nie mówię, że kłamał, ale równie dobrze po prostu jakiś zespół mógł szeroko szukać możliwości zastępstwa i tyle, a Vergne uznał, że to niezła okazja do autopromocji.