Wpis z mikrobloga

  • 211
Chciałabym, aby ktoś podzielił moją opinię, że "San Junipero" z #blackmirror to #!$%@? odcinek. Nudny, przegadany, absolutnie żadnej ciekawej fabuły. Człowiek czeka dobrą godzinę, żeby pomyśleć "Aha, dobra, ten motyw" i... odcinek się kończy. ))¯_(ツ)_/¯ Przy tym to takie "Shut up and dance" wydaje się dopracowane i dość dobrze gra na emocjach. #seriale #netflix
  • 80
@d1l3r
@skejwen Niech nawet te odcinki sobie trwają po półtorej godziny, ale fajnie, żeby to miało jakieś uzasadnienie. Rozumiem, że odcinek ma na początku wprowadzić widza w "świat" bohaterów, a reszta wydarzeń powinna pomóc wyciągać wnioski, analizować pomysł. Tutaj jest tak, że często pojawia się masa zbędnych dialogów, wątków pobocznych, których nawet potem nie rozwijają. W tym właśnie odcinku motyw czasu jest taki z dupy lekko - niech ktoś mi wyjaśni, w
@skejwen Nawet bez tego nie widzę miejsca na rozterki moralne w wirtualnej rzeczywistości u osoby, która bierze lipny ślub w realu. Odcinek nudny, bo motyw już parę razy przerobiony. W Vanila sky i pierwowzorze było o wiele ciekawiej.