Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do osób z Podlasia, ze Śląska i może do niektórych z Podkarpacia - jak uczono Was w szkole polskiego?
Teraz nieco rozwinę pytanie.
Przed chwilą przeczytałam wpis pracownika IT z Podlasia, którego większość komentujących nie zrozumiała i przypomniało mi się spotkanie z pewną Ślązaczką. Otóż poznałyśmy się na wakacjach i dziewczyna cały czas nawijała gwarą, przez co kompletnie nie rozumiałam, o czym ona mówi. W końcu się wkurzyłam i zapytałam, czy mogłaby mówić do mnie po polsku, bo muszę ciągle domyślać się, o co jej chodzi (myślałam, że robi mi na złość, bo jestem gorolem), na co ona odpowiedziała, że... nie umie. Ja w szoku. Jak to nie umiesz? - zapytałam. Wtedy wyznała, że może by jej się udało, ale musiałaby się zastanowić nad każdym zdaniem i szłoby jej to znacznie wolniej, więc rozmawia od dziecka tylko gwarą. Zaznaczę, że dziewczyna studiowała, więc pewnie ma już wyższe wykształcenie i nie umie złożyć jednego zdania "po polsku", co jest moim zdaniem porażające.
Wtedy zaczęłam się zastanawiać, dlaczego jej nauczyciele polskiego do tego dopuścili i przypuszczam, że pewnie sami porozumiewali się z uczniami gwarą, czego kompletnie nie pojmuję, bo uważam, że jest to szkodliwe dla uczniów - wyobraźcie sobie, że nie znajdzie na Śląsku pracy, zechce wyjechać do stolicy robić karierę i dupa, nikt jej nie zrozumie. Dlatego mam pytanie do osób z Podlasia i innych gwarowych regionów - czy nauczycieli nie uczyli Was wymowy stosowanej w całej Polsce? Nie poprawiali Was, gdy na lekcjach mówiliście np. "dałem dla taty"? Ja nie krytykuję Waszych regionalizmów, po prostu jestem ciekawa, jak wyglądają lekcje języka polskiego w takich regionach, gdzie gwarę stosuje się w codziennym życiu. Nauczyciele rozmawiali z Wami gwarowo czy "normalnie"?

#szkola #podlasie #pracbaza #nauczyciele #gownowpis #pytanie #bialystok #slask
  • 95
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@giovan-a: nie wydaje mi się, że tak mówimy na podlasiu jak w tym wpisie z IT. Owszem "dla" jest nadużywane, ale chyba tylko to. Wpisu sam nie zrozumiałem.
@giovan-a: Mój koledze od piaskownicy do pewnego momentu operował samą gwarą, ale przeszło mu jakoś w gimnazjum. Nauczyciele na każdym szczeblu poprawiali jak ktoś godoł po śląsku. W liceum miałem kilka osób , które naparzały gwarą ale tylko jedna z nich używała jej wyłącznie. Była za to upominana przez nauczycieli. Ostatnio mieliśmy spotkanie klasowe po x latach i jeden strasznie się irytował,że w urzędzie nie można po śląsku nic załatwić i
@giovan-a: W szkole nie było żadnej gwary xD Chociaż ja jestem ze stron, gdzie raczej dominuje polski język, a nie tzw. chachłacki, którym zazwyczaj posługuje się ludność starsza.
@giovan-a @Pix777 Zauważam w Polsce dziwną niechęć do gwar, dialektów, języków regionalnych. Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że język polski jest jednym z najmniej zróżnicowanych dużych języków w Europie. Takich kilka ciekawostek:
To co znamy pod nazwą język hiszpański jest językiem kastylijskim.
Język wysokoniemiecki składa się z wielu dialektów. Większość osób stara się by ich dialekt był słyszalny bo jest on powodem do dumy. Istnieje także język dolnoniemiecki (język potoczny
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@giovan-a: Ja uważam, że to poprawne. Dzięki temu mamy różnorodność kulturową i językową. Do tego każdy z nich i tak będzie musiał się nauczyć polskiego, a dwujęzyczność wzmacnia inteligencję.
Tak samo Kaszubi powinni mówić swoim językiem w szkołach i urzędach. Skoro można pisać maturę po kaszubsku, to czemu nie można wprowadzić takiej po ślązacku?
@choracy22: Wg. mnie gwara śląska powstała w wyniku zaborów. Same zabory raczej kojarzą się negatywnie, więc mi również gwara kojarzy się źle. Jeżeli ktoś chce jej używać to jak najbardziej ale żeby nie potrafić przez to dogadać się po Polsku? To już dla mnie gruba przesada.
@giovan-a: na Polskim jest Polski a nie regionalizmy. Całą wczesną edukację odbębniłem na śląsku i gdyby ktoś napisał zadanie domowe gwarą albo próbował wplatać gwarę (zdarzali się tacy) to od razu miał obniżaną ocenę.

To że twoja koleżanka nie potrafi mówić normalnie po Polsku to wyłącznie jej własna wina, nie wiem skąd się tacy ludzie biorą szczerze powiedziawszy.
@UrbanHorn południowe Podlasie tutaj mamy gwarę białostocką, kresową i szlachecką a, że w nich chodzi prawie wyłącznie o artykulację głosek nikt nie ma z tym problemu i w szkołach gadamy piękną śpiewną polszczyzną