Wpis z mikrobloga

Czy w paczce czipsów można znaleźć uprawnienia do bycia lekarzem?

Poszłam raz z wysypką do lekarza, powiedział mi, że mam ją przez Trumpa, bo on nie wierzy w globalne ocieplenie, a tak poza tym to przyczyną na pewno jest to, że młodzi ludzie uprawiają tyle seksu - ##!$%@? () Problem wysypki musiałam rozwiązać sama. Trump nie był w nią zamieszany.

Pierwszą antykoncepcje hormonalną dostałam mając lat 18, bo chciałam. Receptę wypisała mi bardzo uprzejma pani ginekolog, po uprzednim zapytaniu mnie o dane osobowe. Dostałam tabletki, których reklamy wisiały w całym gabinecie, a karteczka z datą następnej wizyty miała ich logo.
Kilka lat, objawów i artykułów później dotarło do mnie, że być może nie powinnam stosować tego typu antykoncepcji, co postanowiłam skonsultować z inną panią ginekolog, która również przed wypisaniem recepty zapytała mnie jedynie o nazwisko i pesel. W każdym razie, po przedstawieniu jej obiekcji najpierw dostałam opiernicz za czytanie ulotek i artykułów, bo jak jestem taka mądra, to niech mnie google leczy, a następnie uznała, że jak się martwię o żylaki, to mam trzymać nogi w górze i nie chodzić do sauny. No tak, ma to sens.

Ostatnio znowu zostałam zmuszona udać się na wizytę do lekarza. Uśmiechnięta pani doktor, która zadała mi aż jedno pytanie (co mnie do niej sprowadza) i po przerwaniu mi w połowie odpowiedzi, zleciła mi podstawowe badania. Wyszły nieźle i z tej okazji dostałam silny lek na receptę. Drążąc temat zrobiłam prywatnie kilka innych badań. Z wynikami udałam się do tej samej pani doktor, która nadal się uśmiechając, zamknęła stronę z butami i w google szukała mi suplementu diety, który następnie poleciła jeść dwa razy dziennie. Próbowałam dowiedzieć się czy w związku z tym co wyszło w badaniach powinnam sprawdzić coś jeszcze, jakie mogą być przyczyny i czy z czymś się to łączy, ale usłyszałam, że jej się nie wydaje, więc mam sobie łykać dropsy, a potem powtórzyć badania jak będę mieć ochotę.

Fajnie. I to za jedyne kilkaset złotych miesięcznie.

#boldupy (hehe) #zalesie #lekarz
  • 9
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@puddin: ja kiedyś byłam w szpitalu, dostałam tam receptę na dwa leki bez słowa i babka w aptece wesoła mówi 'prosze nie brać ich razem bo są trujące, między nimi tak 3, 4 może 5 godzin przerwy' ( ͡° ͜ʖ ͡°) dzięki za info #!$%@?
@puddin: brałam tabletki anty kilka lat (chociaż dostałam je po zleconych i wykonanych badaniach) aż kiedyś zaczęłam się zastanawiać czy różne reakcje mojego organizmu (typu duszności rano, zimą szykowałam się rano do pracy przy otwartym balkonie, bo było mi rano zawsze gorąco, wiosną miewałam prawie omdlenia w komunikacji miejskiej) nie wynikają z wieloletniego brania tabletek lub może były źle dobrane. W każdym razie stwierdziłam, że zrobię sobie przerwę, ale najpierw skonsultuję
@puddin: dostałam tabletki na tej samej zasadzie. Pierwsze były tak absolutnie beznadziejne, że ja sama nie wiem co po nich robiłam. Po kilku zmianach rozgarnięta lekarka z najlepszego szpitala położniczego w Warszawie dała mi tabletki które tolerowałam dobrze. A później dostałam udaru - genetyka wyklucza przyjmowanie u mnie tabletek. Przez cały ten czas nikt się nad tym nie zastanowił. Koleżanka natomiast od tabletek miała migreny z autą i dostała insulinooporności. Doprawdy,
@puddin: mam problemy z zatokami od paru lat. byłam u 3 laryngologów, 5-6 lekarzy pierwszego kontaktu. a to sterydy, a to antybiotyk (średnio co 1,5 miesiąca infekcja). dopiero teraz poszłam do babeczki która ma dobre opinie na znanylekarz, 120 zł za wizytę, ale będę miała tomografię i wymaz ( ͡° ͜ʖ ͡°) polecam nie chodzić do patałachów, bo takich niestety jest wielu :(