Wpis z mikrobloga

@Ripostanasarkazm:
Biedronka. Sklep dla biedoty więc jestem. W koszyku mielone za pięć plus i kalafior bezcenny bo na dziale warzywa ktoś o nim zapomniał i nie wycenił. No nic. Biorę i idę do kasy w ciemno. Kalafior nie może być drogi przecież, to kalafior. Kładę obiad na taśmę, pik – pik.
– 14.20 – zawołała przemiła ekspedientka z przyklejoną rzęską i brwią odrysowaną od szklanki.
– Przepraszam, ile? – zapytałam grzecznościowo.
– No… 14.20.
– A to że się tak zapytam, ile ten kalafior mnie wyniósł?
– 9.00 złotych.
Zakrztusiłam się, miedziaki wyleciały z rąk, kopara w dół. CZO TEN KALAFIOR – pomyślałam sobie. Pozłacany czy to to jakaś kalafiorza polędwica. Coest?! Nie zastanawiając się nad słusznością ceny i sensem życia dyskontu na osiedlu biednych emerytów i matek z dziećmi zapada decyzja dnia
– Dobra, miało być zdrowo a wyszło jak zawsze. Proszę wycofać tego kalafiora i dać mi puszkę zimnego Leszka free. Do mielonego pasuje jak ulał.

#heheszki #logikarozowychpaskow #biedronka #truestory ##!$%@?
  • 5