Wpis z mikrobloga

Żona ma koleżankę w pracy, która bardzo lubi mleko skondensowane (takie w tubce).
Któregoś dnia koleżanka przychodzi do pracy i przynosi kolejną tubkę mleczka. Chowa do szuflady i zabiera się za robotę.
I tak klepie coś na klawiaturze i patrzy w monitor. Sięga do szuflady i bierze tubkę, odkręca i bierze konkretnego łyka. Przełknęła, skrzywiła się i zerknęła na tubkę, a to krem do rąk.
Żona i koleżanki mało się nie posikały ze śmiechu.
#pracbaza #truestory #logikarozowychpaskow
  • 21
  • Odpowiedz
@sebeq77: hehe, to jak nam kazali pojść do klasy od fizyki w technikum, żeby zainstalować jakiś antywirus, akurat typiary #!$%@? zołzy nie było w klasie, to jej #!$%@? naplulismy po takiej #!$%@? żółtej meli do #!$%@? balsamu do rąk xD za kazdym razem kiedy nakladala go na lapy bylem #!$%@? wniebowzięty.
  • Odpowiedz