Wpis z mikrobloga

Czy to jakaś choroba gdy non stop mam natręctwa myślowe, które uniemożliwiają mi zaśnięcie? Czy to raczej normalna sprawa? Jak to drugie to załamka, bo leżę i myślę o najgorszym i jestem już tym nieźle zmęczona.

Próby relaksacji nie działają, po minucie znów myślę o gownie życia. :/
  • 25
@innigri: jak ci się znudzi to przestaniesz. Ja to umiem tak zasnąć bez myślenia jak sobie wypije. A tak to noc jak noc. Ewentualnie jak jestem jeszcze w trasie i się kładę po całej nocy jazdy to śpię jak dziecko :D