Wpis z mikrobloga

Znalezione w internetach:
Wpieniają mnie już tacy melomani-neofici, co to całe życie słuchali składanek "100 hitów klasyki", a teraz nagle koneserzy muzyki dawnej.

Pół biedy, gdy się spieszą: wpadną do sklepu z płytami, wybiorą 6 krążków jakichś niszowych wydawnictw i zadowoleni, nie zawracają gitary. Ale jak nie, to jest już jakiś dramat. Kup sobie płytę Bacha - nie tandetną kompilację, graną przez zespoły złożone z orkiestrowych emerytów, z ktorych jedna połowa słabo słyszy, a druga nie trafia smyczkiem w struny - ale po prostu normalne, przyzwoite orkiestry. Zaraz się zaczyna:

- A co tam masz? Phi. Przecież oni nawet nie grają na kopiach instrumentów z epoki! Poza tym na pewno korzystają z dziewiętnastowiecznych wydań, a koło takiego Neue Bach Ausgabe nawet nie przechodzili. Nie to co "Sola, Vera, Clarissima et Antiquissima Musica Musicarum Berlinensis", to jest dopiero zespół, wyobraź sobie, że oni...

I tak dalej i dalej. Nie ważne, że jeszcze kilka lat temu zachwycali się RMF Classic, bo wykonania lepsze niż z ich gównianych składanek.

Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie pójścia na koncert. O orkiestrach filharmonicznych nawet nie chcą słyszeć. Wystarczy rzut oka do repertuaru i już trzoda:

- Eee, w koło tylko romantyzm i jakieś klasyczne gunwo. A żeby zaprosić jakiś zespół, co zagra kilka skrzypcowych przedvivaldiańskich koncertów weneckich, to nie, bo pewnie szkoda kasy. Ja tam w życiu nie pójdę!

Koniec końców po sprawdzeniu wszystkiego co się da lądują na jakimś festiwalu na zadupiu. Nazwy festiwalu z reguły nie da się wymówić na trzeźwo, jeśli nie jest po polsku, a jeśli jest, to na pewno zawiera się w niej przymiotnik "bachowski".

Opowiada potem:
- Jaki tam zajebisty koncert był. Grali z własnoręcznie zrobionych wydań, przepisywanych wprost z włoskich rękopisów. I jeszcze "a" na 470 Hz - śpiewaczka się ledwo wyrabiała w górze, ale uciągnęła...

I tak słucham tych pierdoł i nic nie mówię. Gorzej jak zejdzie się takich dwóch, wtedy pół godziny pitolą, jakich super zapomnianych kompozytorów odkryli ostatnio, a potem kłócą się o interpretację rytmiczną kolorowanych nut w notacji menzuralnej Kodeksu z Modeny - ale to już temat na inną historię...

#pasta #muzykaklasyczna #muzykadawna
  • 3