Wpis z mikrobloga

#polityka #pis #smolensk #korwin #mlodziezkontra

Byłem ostatnio pośrednio świadkiem wystąpienia premiera Morawieckiego w niewielkim mieście, które odwiedził w ramach swojego politycznego tournée. Wydarzenie to polegało na tym, że przez pół godziny pieprzył banalne dyrdymały, których i tak nikt nie słuchał, bo jedni zagłuszali je, wrzeszcząc "KONSTYTUCJA!", a drudzy zagłuszali tych pierwszych, wrzeszcząc "ZWYCIĘŻYMY!". I myślę, że parę przyjaźni i znajomości mogło się tego dnia rozpaść, bo się okazało, że Zdenek z bloku obok krzyczał nie to hasło, co powinien.

Oczywiście nie obyło się też bez szarpaniny i prób wyrywania sobie flag przy akompaniamencie nienawistnych, skrajnie wulgarnych obelg. A po tej trzodzie wszyscy rozeszli się do domów w poczuciu dobrze spełnionego obywatelskiego obowiązku.

Oto właśnie poziom dyskursu politycznego w Polsce. Nie istnieje już żadna wymiana poglądów, żadna debata, żadne argumenty. Wszystko się sprowadziło do tego, by jak najefektowniej dowalić drugiej stronie. Kto wymyśli bardziej nośny pojazd, przezwisko, obelgę, sloganik. A przede wszystkim - kto je najgłośniej wykrzyczy. Nie pamiętam, kiedy polskie społeczeństwo było tak straszliwie podzielone.

A przy tym wszystkim z jakiegoś powodu przypomniał mi się program "Młodzież kontra...", a dokładnie odcinek wyemitowany tuż po katastrofie smoleńskiej. Młodzi padawani przez cały program sadzili ciężkie, patetyczne frazesy o tym, jak to polska polityka po tej tragedii się odmieni, jak to wszyscy podejmą refleksję nad sobą i dzięki temu polska debata publiczna będzie od teraz kulturalna i pełna wzajemnego szacunku.

A wtem wyskoczył Dobromir Sośnierz (wtedy jeszcze z UPR) i powiedział bez ogródek, że gówno się zmieni, przez pewien czas wszyscy jeszcze będą chodzić ze smutnymi minkami, a potem polska polityka powróci do poziomu rynsztoka.

https://www.youtube.com/watch?v=UAcmmfzjonU

Najzabawniejsze w tej historii nie jest to, jak bardzo Sośnierz miał rację. Najzabawniejsze jest to, że po tej wypowiedzi pozostałe młodzieżówki z programu załapały taki ból dupska, że... napisały do producenta list z apelem o wywalenie UPR z programu xDDD. Poszanowanie wolności słowa i prawa do odmiennych poglądów widać już w młodzikach była na poziomie starych, sejmowych wyjadaczy.

http://glazar.soup.io/post/53483629/List-m-odzie-wek-wszystkich-partii-wyst

Tak mnie wzięło na przypomnienie tej akcji, coby podjąć refleksję na temat tego, jak fałszywi i pełni pustych hasełek potrafią być ludzie, szczególnie w obliczu tragicznych, wyjątkowych wydarzeń.
  • 2
  • Odpowiedz