Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki,
Postaram się w wolnych chwilach opisywać zebrane doświadczenia grupy - grupy cywili, która bezinteresownie niesie pomoc osobom, które zaginęły i ich bliskim.

Jedna z naszych ostatnich akcji:
1 września 2018 roku wieczorem zostaliśmy poinformowani o zaginięciu mężczyzny w wieku 90 lat. Natychmiast informacja poszła do wszystkich zaangażowanych już we wcześniejsze poszukiwania. Na miejscu, oprócz policji byli nasi ludzie i cywile. Poszukiwania trwały do późnych godzin wieczornych, a właściwie nocnych. 17 cywili - tyle osób bezinteresownie rzuciło swoje zajęcia i poszło w nieznane, aby odnaleźć zaginionego. To był dzień "zero" poszukiwań. Bez efektu.

Dzień pierwszy: poszukiwania ruszyły od rana - wspólnie z funkcjonariuszami policji zaczęliśmy przeszukiwanie okolicy. Tutaj bardzo ważna rzecz: sprawdziliśmy wraz z policją posesję - jest to ważne dla dalszego rozwoju historii. Poszukiwania trwały cały dzień, bezowocnie.

Dzień drugi: to dzień, w którym od rana dostałem prośbę o przyjście na Komendę i ustalenie formy działań. Wcześniej dowodził Patryk i Rafał - ja, jako szef grupy poszukiwawczej nie byłem obecny z powodów mojej pracy. Dzięki ICH ogromnej pracy i dokładnym raportom, jak również informacją, które miejsca zostały dokładnie przeszukane z policją ustaliliśmy kolejne poszukiwania. Grupa pierwsza miała zebrać się o godz. 13, a druga o 16.

Monitoring wstępnie pokazywał, że mężczyzna szedł w kierunku cmentarza - często tam chodził, gdyż rok temu zmarła mu żona, nie zarejestrował momentu powrotu. W trakcie akcji mieszkańcy NIE potwierdzili, że to był on. Kontynuowaliśmy poszukiwania wyznaczonych sektorów.

W momencie, kiedy część grupy była z policjantami, ja z dwójką innych osób sprawdzałem informacje od operatora drona o czarnej postaci leżącej na środku pola. Nie potwierdziło się, lecz kiedy już mieliśmy dołączyć do pozostałych osób otrzymuję informację, że rodzina odnalazła mężczyznę. Na swojej posesji. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo - w nocy.

Co robił pomiędzy dniem zero, a pierwszym? Tego już nikt nie wie.

Czego się nauczyliśmy? Podejrzewając, że mężczyzna przemieszcza się- sprawdzać, nawet 3x to samo miejsce.

Zdjęcie pochodzi z grupy Szukamy i Ratujemy - Ostrów Wielkopolski

#ciekawostki #historia #poszukiwania #szukamyiratujemy #polska #bezpieczenstwo
seven4pl - Cześć Mirki, 
Postaram się w wolnych chwilach opisywać zebrane doświadcze...

źródło: comment_0qPfSnC4t0DDr2Z61cXyHSWiNAebFYgx.jpg

Pobierz
  • 2
@seven4pl: takie wpisy najbardziej lubię - jednocześnie pozytywne (w sensie całej akcji, nie tej konkretnej sytuacji), a przy tym dowiedziałem się o cywilnych akcjach poszukiwawczych, o których nie miałem pojęcia. Szanuję, życzę wielu pozytywnych zakończeń