Wpis z mikrobloga

Wybaczcie brak aktywności pod tagiem. Nie chciałem pisać na siłę, a w sumie to nie miałem w pamięci nic ciekawego. Dzisiaj jednak jadąc do pracy przypomniałem sobie historię pewnego sąsiada ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Człowiek ten to typ bałuckiego zakolaża - niemniej z klasą. Miał jakiś tam dom, kasę i nawet niezły biznes. Kojarzyliśmy go mocniej bo czasem wpadał z kolegami na okoliczne boiska aby łoić tam alko. Cały czas nie rozumiem czemu nie w domu, ale widocznie tak już było im wygodniej...

Sąsiad ten był długo sam - aż pewnego razu zaczęła pojawia się obok niego taka figlarna blondynka. Sam się chwalił, że to była pracownica XDDD Widać spodobali się sobie - to w sumie jakby nie patrzeć miłe (do czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Ten człowiek był naprawdę w porządku i pamiętam, że udało mu się stworzyć spoko rodzinę. Czasem widywałem go z synem i córką. Zawsze sympatyczny i w ogóle elegancki. Nawet na rower z dzieciakami to był schludnie ubrany i uśmiechnięty.

XDDDD Pewnie zastanawiacie się czemu zwracam uwagę na takie rzeczy? Może dlatego, że większość tutaj obecnych (na bałutach) tatusiów była albo alkusami totalnymi albo pracowała po 12 h i w ogóle nie było ich w domu albo uciekła od swoich rodzin. Taki osobny wpis z ciekawymi przypadkami stworzę w innym wydaniu bałuckich opowieści.

Wracają do sprawy to życie tego gościa było naprawdę sensowne i myślę, że wielu z nas tutaj chciałoby mieć coś podobnego. Niestety wszystko, co dobre kiedyś się kończy i tak samo skończyła się historia tego gościa.

Po pewnym czasie przestałem w ogóle widywać jego rodzinę, a jego jeśli widziałem to smutnego i naprawdę takiego cienia dawnego siebie. Straszne to było ( ͡° ʖ̯ ͡°) Widocznie się postarzał, jeszcze mocniej wyłysiał. Dramat (( ͡° ʖ̯ ͡°)

Już szczytem wszystkiego i tym, co nakreśliło mi sytuacje był akacja z jakiegoś 2008 może 2009 roku kiedy to wracając widzę jego samochód. Obklejony takimi kartami formatu A4 z napisem


( ͡° ͜ʖ ͡°) Jeszcze na dodatek wszystkie te karty przyklejone taką najtańszą taśmą przezroczystą. Choć może to i dobrze bo taka taśma to szajs i łatwiej schodzi.

Sporo akcji przeżyłem na bałutach XDDDDD Niemniej po tej miałem wielkie WTF w głowie. Ludzie jak to ludzie od razu ploty i różne wersje wydarzeń. Trochę mnie to nie obchodziło, nie pochwałem zachowania obu stron. Choć tutaj miałem takie wrażenie, że ten gość jest ofiarą i była partnerka zniszczy mu życie.

Po latach nie jestem nawet pewien czy żyje i jak się ma. Na wykopie ktoś tam napiszę, że był betabankomatem to tak ma. Może, choć ja myślę, że ludzie szukają szczęścia nie zawsze dobrze wszystko analizują i wpadają w zasadzkich, których w życiu jest sporo.

#baluckieopowiesci #feels #lodz ##!$%@? #baluty
  • 7
@Adel87: ok, trochę czytałam jednym okiem, ale wydźwięk końcówki jest taki, że przyznajesz im rację - koleś wpadł w zasadzkę, mimo że nie ma zadbych ku temu przesłanek
@r__k Chodziło raczej o to, że ludzie pragną miłości i choć nie wszyscy są chadami to niektórymi udaje się założyć rodzinę i jakiś czas być szczęśliwym. Może nawet całe życie. Tutaj jednak była typowa sytuacja z Bałut i po prostu nie wyszło jak powinno. ( ͡° ʖ̯ ͡°)