Wpis z mikrobloga

Też byłem raz świadkiem takiej akcji na weselu, z tego co pamiętam to jakoś tak zrobili żeby złapali te podwiązki i krawaty czy co się tam wtedy rzucało (z 10 lat temu to było). Później ta dwójka miała wesele w tym samym domu weselnym xD (byłem bo typem który się wtedy oświadczył i potem żenił był mój dalszy kuzyn)
@rzaden_problem: @Kosciany: a w jaki sposób to #!$%@? komuś wesele? nie pytam prowokująco, serio, po prostu nie za bardzo zdaję sobie sprawę z konsekwencji.
wydaje mi się, że w tej sytuacji goście będą chwilę bić brawa, ktoś podejdzie pogratulować... i tyle, zabawa będzie się toczyć dalej, nie? po chwili wszyscy zapomną że się ktoś oświadczał i niezmiennie będzie to impreza państwa młodych.

przynajmniej ja na swoim ślubie bym tak do