Wpis z mikrobloga

Przez całe życie mieszkałem samotnie na szczycie Pałacu Kultury.

Wstydziłem się swojej powierzchowności - zakola i brzydka twarz. W dzień nie wychodziłem do ludzi, a moimi jedynymi przyjaciółmi były gargulce, które wyrzeźbiłem z puszek po piwie (dozorca zostawiał mi alkohol za pilnowanie porządku na wyższych piętrach).

Zdarzało się, że opuszczałem Pałac w nocy, z kapturem na głowie i podglądałem szczęśliwych przechodniów.

Pewnego dnia poznałem śniadoskórą ormiankę, która zaakceptowała mnie i pokazała nowy świat. Żyłem tymi nocnymi spotkaniami i nawet postawiłem jej rzeźbę obok gargulców.

Mówiła, że mam piękną duszę. Nie zapomnę chwil kiedy karmiliśmy gołębie i wykrzykiwaliśmy nasze imiona w stronę nieba. Niestety, szczęście nie trwało długo.

Któregoś dnia uśmiechnął się do niej CHAD i powiedziała mi wprost, że będziemy tylko przyjaciółmi. Podobno jego dusza okazała się piękniejsza (poznawał ciekawych ludzi w klubach) i byli sobie przeznaczeni (był wyższy od niej). Na początku byłem zły, ale zrozumiałem, że z nim będzie naprawdę szczęśliwa. Chwyciłem ich połaczone ręce i wykrzyczałem w niebo ich imiona.

#przegryw #chad #coolstory #feels #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #stulejacontent