Wpis z mikrobloga

Co te różowe paski to ja nawet nie.
Takiego pokazu #logikarozowychpaskow to dawno nie miałem, nawet nie wiem jak zacząć to opisywać.
Jestem sobie na czilku na mini imprezce u ziomka, takie typowe lan party, że wbijamy z komputerami i sobie ciśniemy w gierki. Lasek raczej nie ma, jak ktoś przyjdzie ze swoją to jest max. Mówiłem jej, że może wpadać ze mną to nie. Impreza zaplanowana od miesiąca, mówiłem nie raz że idę i że jak coś to niech wpada. Teraz sobie wbijam do ziomka, rozstawiamy wszystko i nagle 'hehe co tam porabiasz bo jestem wolna jak coś ;- )' no to mówię normalnie od buta że no jestem u ziomka mówiłem Ci od miesiąca XDD i się zaczęło. Ja #!$%@?, jaka wojna się rozpętała. HUR DUR NICZEGO ZE MNĄ NIE UZGADNIASZ, TO POWINNA BYĆ WSPÓLNA DECYZJA. To co, ja nie mogę z kolegami wyjść?? NAWET CHCIAŁEM JĄ ZABRAĆ TO NIE CHCIAŁA CHALO. Teraz mi spiny jakieś robi że mieliśmy jechać po weekendzie gdzieśtam, jakbym nie pamiętał xDD Co ma do tego wyjście w piątek wieczór to ja nie wiem XD Gurwa jak ona sobie z koleżankami gdzieś chce wyjść to nie spinam jakoś. Ehh no i humor na fajny wieczór zdupiony

#zwiazki
VoMax - Co te różowe paski to ja nawet nie.
Takiego pokazu #logikarozowychpaskow to ...

źródło: comment_IMm33xnqMFNdu3auPE8EcsNJhI9yNhSk.jpg

Pobierz
  • 116
  • Odpowiedz
@VoMax: Echh, najgorzej jak się psuje drugiej osobie humor na zaplanowanym wieczorze :( nie słuchaj wiadomości, Jak nie umie z Tobą normalnie pogadać to poczekaj aż się uspokoi, tego baby jak mają #!$%@? nie lubią najbardziej XD powodzenia Murku
  • Odpowiedz