Wpis z mikrobloga

DZIEŃ 24/100

Pewna kobieta kupiła sobie dużą szafę.
Radość jednak wnet przeszła w irytacje, gdyż za każdym razem po
przejechaniu tramwaju obok bloku otwierały się drzwi owej szafy.
Zadzwoniła więc po fachowca.
Gdy ten oglądał szafę, akurat przejechał na dole tramwaj.
Drzwi natychmiast się otworzyły.
Pomyślał chwilę i mówi:
- Wie pani co? Coś puszcza od środka. Ja wejdę do szafy,
pani mnie zamknie i jak przejedzie tramwaj zobaczę w czym rzecz.
Tak więc zrobił. Wszedł do szafy, kobieta go zamknęła i wyszła z pokoju,
a ten w środku czeka i nadsł#!$%@?.
Minęło parę dobrych minut, gdy nagle fachowiec słyszy kroki w kierunku szafy.
Drzwi się otwierają i widzi jakiegoś faceta chcącego zawiesić płaszcz,
który na widok mężczyzny w szafie staje jak wryty.
Fachowiec mówi:


#suchar #100dnisucharow
  • 61