Wpis z mikrobloga

No i zaczyna się kolejna kontrola skarbowa. Teraz już nie będzie bezproblemowo, bo sam nie jestem pewien czy wszystko jest dobrze rozliczone. Z kilkoma sprawami poszliśmy wedle jednej interpretacji, ale są też inne odwrotne. Fajne to prawo, takie nie za proste. Mam dziwne przeczucie, że możemy spaść z rowerka jak trafią się chamy. Zajebiście się prowadzi działalność w tym kraju, zero stresu. Powinienem mieć w szafie więcej szykownych sznurów niż krawatów. To w sumie jest już żartowanie przez łzy, bo standardowo jestem już pozamiatany. Ręce się trzęsą, setki złych scenariuszy przemyka przez głowę. Trzeba to już zamknąć, bo może i pieniądze są, ale szkoda życia na biznes w tym kraju. Skończę czterdziestkę i pewnie zamiast być bogatym i ustawionym zostanę schorowanym gościem po dwóch zawałach i wylewie. Nie ma sensu toczyć tych walk i na widok listonosza dostawać palpitacji serca. Za dużo, zdecydowanie za dużo tego gówna. Dzisiaj nawet nie mogę nigdzie pojechać, bo tak mnie sparaliżowało, że walnąłem trzy piwa. A najbardziej mnie smuci, że jestem #!$%@? uczciwy, a niczego nie mogę być pewny. A kasa na produkcję się kończy i jak mnie dowalą teraz przed grudniem jakąś "interpretacją", to firma będzie #!$%@? po całości. Także #!$%@?, żeby nie umrzeć za szybko trzeba ten interes zwijać. Nie daję rady psychicznie. Sprzeda się zakład, maszyny, sporo zostanie i #!$%@? gdziekolwiek na zwykły etat i proste spokojne życie. Jeszcze rok jakoś przetrzymam, bo jest też rodzina i muszę do zera spłacić kredyty, zamknąć całość i z czystą głową uciec stąd.

Drodzu ludzia, kochaciu hajs bardzie niz ja odchodzu żegnajci oiio.

#firma #oswiadczenie #truestory
  • 64
@oiio: Nie myślałeś o tym by przenieść firmę od Czech? Prostsze zasady, rozliczenia i większa przejrzystość, a i z tego, co wiem jak ci autostradę wybudują to bardzo daleko nie będziesz miał.

Tak, wiem, że nie obyłoby się przeniesienia części produkcji, co może być problematyczne, ale likwidacja przedsiębiorstwa i szukanie pracy może ci niewiele więcej czasu zająć

Życzę pomyślnego przebiegu kontroli, chociaż wiem, że mają teraz parcie na wyniki, a nie
Spokojnie żyć tu się da jak się nie wychylasz.


@oiio: Piękne podsumowanie warunków w Polsce. Równanie do średniej, bo każdy kto ma jakieś ambicje to nienormalny i złodziej.
@Artic: Tak, bo część musi kupować wcześniej na magazyny. Fakt, że kilka miesięcy jest zdecydowanie luźniejszych i produkcja jest uzależniona od kasy na koncie i możliwości magazynowych, ale dochodowe z pewnością jest. Że tak powiem, nie jest trudno zostać milionerem, bo to dość łatwe, ale miliarderem się nie zostanie.
@oiio: Sprzedasz firmę, ok. A co z ludźmi? Jaką masz gwarancję, że nowy właściciel ich nie zwolni? Widziałem twoje wpisy, twierdzisz, że są dla ciebie ważni i zawsze mi się to podobało.
Jak chcesz mieć pewność, że nie trafią na bruk to idź za radą JuneJohn.
Zero odpowiedzialności, kasa mniejsza ale firma dalej istnieje i daje pracę.
Potem będziesz pisał "kupił s**** i podpisał, że ludzi nie zwolni a zwolnił, jak
@Sabr: Nie będzie żadnego nowego właściciela, bo firma poleci od a do z. Nie mógłbym nawet sprzedać samych budynków, bo bez sprzedaży całej działki nie byłoby dojazdu. A że tam stoi też dom, to cóż ;) Nie mogę sprzedać.

Co do ludzi? O nich się najmniej martwię, bo w tej branży tutaj znajdą sobie pracę od ręki i to być może nawet za wyższą pensję. Wszak do przejęcia będą niebylejakie osoby,
@oiio: jakby Ci się chciało to napisz jak wygląda taka kontrola (ta albo porzednia). Też prowadzę małą firmę produkcyjną, od początku (czyli ponad 5 lat) nie miałem kontroli i jestem ciekaw jak to tak na prawdę wygląda.
od początku (czyli ponad 5 lat) nie miałem kontroli i jestem ciekaw jak to tak na prawdę wygląda.


@e-satan: Jak nie masz żadnych niejednoznacznych sytuacji i wszystko rozliczasz jak trzeba to nie będzie problemu. Stres i tak cię dopadnie, bo to normalne. Nie wiem w jakiej branży działasz, ale jest masę pułapek. W produkcji nieprawidłowości są wykazywane w większości firm. Zazwyczaj niezbyt duże, ale jednak bolące. Najgorzej jak błąd podatkowy jest
@oiio: wydajesz się być równym gościem. Może masz jakieś rady jak zostać milionerem? Od kilku lat prowadzę własny biznes ale do milionera to mi daleko a wiadomo: pieniądz robi pieniądz... jak nie zarabia się ich dużo to ciężko zrobić coś konkretnego
@Artic: Jedyną radę jaką mogę ci dać nie wiedząc co robisz, to z konkurencją nie walczyć, a się zaprzyjaźnić. Bardzo szybko otwierają się możliwości i wskoczenie na wyższy pułap staje się proste. Ktoś zamożny z twojej branży wcale nie jest twoim wrogiem. To pozwala błyskawicznie wejść gdzie trzeba. Później się to może już toczyć różnie, ale dopóki nie wyrośniesz na jakiegoś lidera w swojej branży to będąc planktonem trzymaj się dużych.
@oiio: madre słowa ale nie mam pojęcia jak je zastosować w swojej branży. Robię w detalu i hurcie, branża tekstylna. I nie wiem jaka wiedza mogłaby mnie wypchnąć wyżej. Tak samo gdzie ja zdobyć. Nie chce zawracać głowy ale jakby ci się chciało to napisz w wolnej chwili. A może szukasz kogoś ogarniętego i masz jakiś pomysł?
@Artic: Przecież jeśli działasz w handlu, to moje rady są skierowane w 100% do ciebie. Zakręć się przy największych w swojej branży, albo chociaż większych, ale blisko będących. Co cię wyniesie? Wszystko może. Dostęp do tańszego/lepszego/innego towaru. Dostęp do nowej klienteli i osób, które mogłyby w ciebie zainwestować. Możliwość załapania się na jakieś duże przetargi, czy outsorcing czegoś. Możliwości jest mnóstwo. Jeden kontakt może sprawić, że nie będziesz miał czasu na
@oiio: jak ja ich #!$%@?ów nie lubię ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Gdzie Twoje choinki można obejrzeć żeby jakąś wybrać i kupić? Kupiłbym Mamie jakąś bo święta tuż tuż.