Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mirki z tagu #zwiazki słuchajcie mam taki problem z dziewczyną. otóż ona strasznie wszystko przeżywa. gdy miała matury tak strasznie sie stresowała, że #!$%@?ła przez to polski (nie przez niewiedzę tylko stres - oczywiście cały dzień przepłakała, potem stwierdziła, że na następne ma #!$%@? już i oczywiście poszły jej bardzo dobrze). teraz na studiach nie poszedł jej dobrze pierwszy kolos (znaczy nie napisała na maksa bo coś tam jej się pokićkało ale pewnie dostanie 4 znając życie) i oczywiście płacz, już chce ze studiów rezygnować, ogólnie "ma wszystko w dupie". staram się ją pocieszać jak mogę, wspierać, serio, jestem mega wyrozumiały, staram się w ogóle nie denerwować gdy pod wpływem emocji podejmuje najdurniejsze decyzje, tylko próbuje jakoś wyjaśnić i tak dalej. ale kurde.. męczy mnie to też już trochę. nie mogę jej powiedzieć tego bo się zamknie w sobie, dalej - chce ją wspierać bo zależy mi na niej - jest wspaniałą osobą. jesteśmy razem 5 miesięcy i tak bym powiedział, że 25-30% czasu (obiektywnie) ona jest w rozsypce, tzn. przeżywa strasznie poważne lub niepoważne sprawy. nie skończę związku z takiego głupiego powodu, za bardzo mi na niej zależy, chce z nią być. doradzicie coś? jestem przekonany, że potrzebuje wizyty u psychologa, który profesjonalnie pomoże jej z poczuciem własnej wartości (bo wierzę, że to jest przyczyną tego co tu opisałem) #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kptant
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 11
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: dobry psychiatra. Dobry najpierw porobi jej badania, bo często problemy wynikają z tak prozaicznych rzeczy jak niedobory witamin czy złe odżywianie, a jeśli przyczyna leży gdzie indziej, to wyleczy. Przekonaj ją, bo po co ma się tak katować.
  • Odpowiedz
SześcioramiennyDaniel: Eh, ja już tak ponad 3 lata mam i powiem Ci tak: jak tylko nie będzie u was w życiu wszystko idealnie, to zawsze będziesz miał #!$%@?.

Ja swoją namówiłem na psychologa jak jej szczerze powiedziałem, że te ciągłe dramaty stresują mnie, bardzo to na mnie wpływa i coś trzeba z tym zrobić. Pomogło na kilka miesięcy. Od tamtej pory lecą interwały dobre/złe nastroje.

Sam nie wiem ile jeszcze pociągnę
  • Odpowiedz