Aktywne Wpisy
chlopak_twojej_matki +156
Z takich ciekawostek z II Wojny Światowej to moja Ś.P. prababcia często mi opowiadała jak wyglądała u nich okupacja w małej mieścince w południowej Polsce. Miejscowość była niedaleko Krakowa i Oświęcimia, więc było sporo wojsk niemieckich i SSmanów. Mieli duży dom, więc często zdarzało im się "gościć" (im się raczej nie odmawiało, bo mogło się skończyć źle) SSmanów i babcia opowiadała mi, że zawsze byli kulturalni, dziękowali, a nawet zdarzało się, że
pieknylowca +191
A czy ty jesteś fucking unstopable? #frajerzyzmlm
mirki z tagu #zwiazki słuchajcie mam taki problem z dziewczyną. otóż ona strasznie wszystko przeżywa. gdy miała matury tak strasznie sie stresowała, że #!$%@?ła przez to polski (nie przez niewiedzę tylko stres - oczywiście cały dzień przepłakała, potem stwierdziła, że na następne ma #!$%@? już i oczywiście poszły jej bardzo dobrze). teraz na studiach nie poszedł jej dobrze pierwszy kolos (znaczy nie napisała na maksa bo coś tam jej się pokićkało ale pewnie dostanie 4 znając życie) i oczywiście płacz, już chce ze studiów rezygnować, ogólnie "ma wszystko w dupie". staram się ją pocieszać jak mogę, wspierać, serio, jestem mega wyrozumiały, staram się w ogóle nie denerwować gdy pod wpływem emocji podejmuje najdurniejsze decyzje, tylko próbuje jakoś wyjaśnić i tak dalej. ale kurde.. męczy mnie to też już trochę. nie mogę jej powiedzieć tego bo się zamknie w sobie, dalej - chce ją wspierać bo zależy mi na niej - jest wspaniałą osobą. jesteśmy razem 5 miesięcy i tak bym powiedział, że 25-30% czasu (obiektywnie) ona jest w rozsypce, tzn. przeżywa strasznie poważne lub niepoważne sprawy. nie skończę związku z takiego głupiego powodu, za bardzo mi na niej zależy, chce z nią być. doradzicie coś? jestem przekonany, że potrzebuje wizyty u psychologa, który profesjonalnie pomoże jej z poczuciem własnej wartości (bo wierzę, że to jest przyczyną tego co tu opisałem) #psychologia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kptant
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Komentarz usunięty przez autora
Ja swoją namówiłem na psychologa jak jej szczerze powiedziałem, że te ciągłe dramaty stresują mnie, bardzo to na mnie wpływa i coś trzeba z tym zrobić. Pomogło na kilka miesięcy. Od tamtej pory lecą interwały dobre/złe nastroje.
Sam nie wiem ile jeszcze pociągnę
Zaakceptował: kptant}
Komentarz usunięty przez autora
A powód do rozstania jak najbardziej poważny
Zaakceptował: kptant}