Wpis z mikrobloga

Czy jest coś gorszego od brata czada gdy samemu jest się przegrywem?

Ja
-garb od siedzenia non stop przed monitorem
-niepatrzący, jedyny kontakt z samicami to te z nazwiskiem jpg i mp4.
-milczę i boję się otworzyć ryja
-nie piję nie palę i nie ćpię
-nie lubię piłki nożnej
-uległy charakter

Brat

-(x) lvl młodszy
-wyższy, przystojniejszy (tak że się samice za nim oglądają na ulicy i nie przesadzam bo sam to widzę jak z nim idę)
-dusza towarzystwa
-uwielbka gałe kopaną i fifkę
-obraca którąś samicę z kolei sam nawet nie wiem którą i nie pytam
-buntownik z wyboru, nieraz bije się na gołe pięści o jakieś głupie sprawy uliczne zwykle samo postawienie się wystarczy

Wyszliśmy z tej samej waginy ja jestem #!$%@?ą a on czadem. Nie jestem zazdrosny ale sama jego obecność sprawia że jestem torturowany przez rodzinę za moje #!$%@? do tego stopnia że unikam ich wszystkich jak ognia. Ciągłe pytania o dziewczynę, dzieci ehh. Jeszcze wszyscy w rodzinie go lubią a ze mnie szydzą nawet ośmiolatki a dorośli gardzą. Jest lepszy we wszystkim. Z wyglądu, charakteru. W towarzystwie jest jak ryba w wodzie jak zwinna ryba a ja jestem garbatą ośmiornicą zagrzebaną w mule. Niezła loteria genetyczna ten sam ojciec i ta sama matka. Zazdroszczę przegrywom jedynakom bo jego wygryw jest cierniem w mojej stronie.
#przegryw
  • 4