Wpis z mikrobloga

Złota era westernów dawno minęła. Mówi się, że Eastwoodowski "Bez przebeczania" wbił ostatni gwóźdź do trumny opowieści z dzikiego zachodu. W każdym razie tak mówiono w latach '90 i '00 i generalnie było to twierdzenie uzasadnione. Niemniej dzisiaj już nikt tak nie powie, raczej. Nie wiem, czy można stwierdzić, że jest mamy do czynienia z małym renesansem westernów - to wydaje się trochę na wyrost. Ale w ciągu ostatnich 15 lat powstało wcale niemało wspaniałych (anty)westernów, a każdy z nich jest w większym bądź mniejszym stopniu oryginalny i/lub wyjątkowy; że wymienię te, moim zdaniem, najciekawsze: The Rover, Bone Tomahawk, Propozycja (2005), Hell or High Water, The Tracker (2002), Red Hill i Aferim!

Do listy dodaję kolejny:

Black 47 2018

1847 w Irlandii był drugim rokiem Wielkiego Głodu, ogromnej tragedii tego narodu. Nie będę się rozpisywał, kto chce to sobie sprawdzi, ale w ciągu 4-letniej ponad milion ludzi zmarło, a dwa miliony wyemigrowały. Znaczący udział miała w tym okrutna polityka okupanta, brytoli.

Do takich realiów powraca z wojny irlandzki żołnierz. W Afganistanie walczył dla Union Jacka, tego samego który właśnie wyludnia mu ojczyznę. Stąd nie bardzo można mu się dziwić, kiedy #!$%@? zaczyna mordować urzędasów odpowiedzialnych za śmierć jego rodziny. A że chłopina wojskowe rzemiosło opanował lepiej niż perfekcyjnie zwykła milicja czy poborowe nołnejmy to za mało, potrzeba czegoś więcej. Były wojskowy, obecnie kiepski inspektor i pijak, dostanie szansę uniknięcia stryczka, a towarzyszyć mu będzie niebieskokrwisty, ambitny i bezwzględny młody oficer.

Tyle fabuły, a jak wygląda reszta? Bardzo ładnie. Początkowa część filmu w pełni nakreśla realia głodującego kraju i opresyjnej polityki okupanta. Wyroki za byle co wydawano hurtowo, egzekwowane z mechaniczną bezwzględnością, bez jakichkolwiek ludzkich odruchów. Głód i desperacja towarzyszą widzowi przez cały film. To naprawdę czuć. Tym bardziej, że film nakręcono przy pomocy odbarwiających filtrów - świat jest w większości szary, tylko czerwone mundury brytyjskich żołnierzy widać z daleka. Depresyjny obraz dopełnia ponura muzyka - ciągłe brzmienie w różnych tonach. Chociaż znalazło się miejsce dla jednego typowo westernowego, raźnego utworu. Smaczek. :)

Akcja również jest dobra, kiedy film wskoczy na właściwe tory nie ma powodów do nudy - po trupach do celu. Może i nie ma tu opcji turbo, ale metodyka, zaradność i szczęście głównego bohatera zasługują na uznanie. Ktoś mógłby się czepiać, że aktorstwo jest niemrawe, ale moim zdaniem oszczędna gra bardzo dobrze komponuje się zarówno z fabułą, jak i tłem historycznym.

7+/10 Jeśli ktoś lubi westerny nie powinien przejść obojętnie. :)

#seansniezwyczajny <-autorski #film #ogladajzwykopem #western

SPIS FILMÓW KIEDY NIE MIAŁEM JESZCZE TAGU
s.....a - Złota era westernów dawno minęła. Mówi się, że Eastwoodowski "Bez przebecza...

źródło: comment_cTQHfDG0vos8lvydKwb2LHe8yJ7mH6Sq.jpg

Pobierz
  • 3