Wpis z mikrobloga

@pk347: Po prostu mnie zupełnie nie interesują. I żaden kolega. A jak już o tym mówimy to wkurza mnie, że najwięcej o lgbt mają do gadania heterosi. 90% #neuropy to ordynarni hetero, a ciągle pieprzą o gejach, mimo że gówno o nas wiedzą. Typowe granie pod publiczkę i bycie progresywnym.
  • Odpowiedz
@cozadauny: nie wdawaj sie z nim, on juz byl za PiSem, byl za PO... raz jest lewakiem, raz prawakiem itd... albo troche nierowno, albo taki dziwny troll - atencyjny.
  • Odpowiedz
Lol, jestem gejem i nie miałem pojęcia, że jest jakiś marsz. Tym bardziej nie miałem pojęcia, że są ludzie, dla których ta sprawa jest tak ważna, że muszę na niego iść, aby wyrazić swoją aprobatę albo dezaprobatę. Nawet śmieszne.


@Dawidino: a tak btw, chodzisz na marsze socjalistów?
  • Odpowiedz
@NiemieckiArbiter: Wolę chodzić na konferencje i panele dyskusyjne. Marsze to jest tania zagrywka. Nie mam zamiaru robić za kukiełkę do nabicia statystyki temu czy tamtemu. Kilka razy byłem z Ikonowiczem, ale nie warto. Ulicą niczego się nie zmieni.
  • Odpowiedz
Złe może nie, ale jest żałosne w moich oczach. Gówno wiedza, ale #!$%@?ą, bo chcą się pokazać jacy są progresywni.


@Dawidino: xD ja jestem hetero i tak się składa, że chodzę w marszach równości, jeśli są w najbliższych miastach. Dlaczego? Nie dlatego, że znam osobiście dwóch gejów? Biorę w tym udział "bo tak". Oczywiście, że nie mam pojęcia, jak to jest być gejem, ale chyba nie o to w tym wszystkim
  • Odpowiedz