Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#alkoholizm #pracbaza #nfz #rodzina Hej. Jestem alkoholikiem. Nie dla przyjemności piję. Leczę tym nadmierny stres prowadzący do ataków paniki na tyle silnych, że mdleję. Przy okazji znieczulm się tym, bo cierpi© na kilka innych dolegliwości.. Sam się nie wyleczę w domu, bo doszło już do syndromu odstawienia. W połączeniu z paniką to może być koniec. Nie jadłem od 2 miesięcy (brak apetytu). Położylbym się do szpitala, ale jestem mikro przedsiębiorcą i jak nie zarobię, to nie utrzymam rodziny. Czy ktoś ma pomysł, co zrobić w tej sytuacji? Pomocy :(

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania jak przed alkoholem radziłeś sobie z atakami paniki? Może to właśnie alkohol je powoduje? Na pewno je pogłebia i na pewno w dluzszej perspektywie czasu nie pomaga. Tłumaczenie sobie że alkohol Cie z czegoś leczy to jedynie zbudowany przez Ciebie pretekst który daje Ci komfort picia. Piję bo to mnie leczy. Alkohol jeszcze nikogo z niczego nie wyleczył no chyba że z pieniedzy, rodziny i życia. Potrzebujesz lekarza, jak chcesz to
Musisz przeanalizować dlaczego zacząłeś pić


@patrzpan: jakie to ma znaczenie? Jeśli piłeś bo gnębili Cię w szkole a dalej pijesz to nie odetniesz się od czynnika wywołującego picie, tak samo jeśli była to podła matka, zdrada dziewczyny czy za ciasne buty w przedszkolu więc nie ma to żadnego znaczenia, życie dzieje się tu i teraz, pić musisz przestać dzisiaj - nie wczoraj. Ja kilka tygodni temu mimowolnie doszedłem do tego czemu