Dzisiaj udało mi się zebrać minimalnie wcześniej i wystartowałem o 4:55. Mimo że temperatury mają już powoli spadać, to było 7°C, ale niestety wiatru zero a smogu dużo... Hans, die Maske, schnell!
Szło nadal średnio, ślizgałem się wciąż w okolicach 5:00/km i raczej tendencją do spadku tempa. Nieco poratował mnie sprint w dół, ale potem trzeba było odzyskać wysokość i walczyłem wytrwale jak mrówkojad o utrzymanie choćby średniej 5:00. Jakimś cudem udało się całość zamknąć w 4:59/km, ale było ciężko jak diabli. Przynajmniej udo nie napierniczało, chyba wczorajszy basen pomógł.
Dzisiaj udało mi się zebrać minimalnie wcześniej i wystartowałem o 4:55.
Mimo że temperatury mają już powoli spadać, to było 7°C, ale niestety wiatru zero a smogu dużo... Hans, die Maske, schnell!
Szło nadal średnio, ślizgałem się wciąż w okolicach 5:00/km i raczej tendencją do spadku tempa. Nieco poratował mnie sprint w dół, ale potem trzeba było odzyskać wysokość i walczyłem wytrwale jak mrówkojad o utrzymanie choćby średniej 5:00. Jakimś cudem udało się całość zamknąć w 4:59/km, ale było ciężko jak diabli. Przynajmniej udo nie napierniczało, chyba wczorajszy basen pomógł.
Miłego!
@pestis: SCORPION IS NO MORE