Wpis z mikrobloga

Mirosławy, mam sobie #raspberrypi, ale trochę mnie wkurza awariami kart SD, za szybki też nie jest, a na razie pinów pod elektronikę i tak nie potrzebuję - i rozważam kupno jakiegoś niedużego komputera na x86 (arm też mnie wkurza).

Chińczyki mają spoko propozycje, np: https://is.gd/Tejh7R

Tylko one zazwyczaj nie mają opcji automatycznego odpalania po zaniku prądu.

Znacie jakieś fajne opcje pod mini #serwery? Coś bez wiatraków, x86, z normalnym dyskiem (M.2/SATA), może być zasilane też normalnie, większym prądem niż z powerbanka :)

dzek - Mirosławy, mam sobie #raspberrypi, ale trochę mnie wkurza awariami kart SD, za...

źródło: comment_2pUxg97uFnNIbxLYrd17qo45aBD8pxiC.jpg

Pobierz
  • 21
@interface: no ja właśnie nic nie robię. Wcześniej był tam tylko node.js, jak padła (ale długo, po roku) to dodałem webserver caddy (jako reverse proxy) i dockera (gdzie teraz chodzą te nodowe skrypty) i padła po miesiącu. Moje skrypty prawie w ogóle nie robią zapisu, najczęściej wcale, a jak już to z 20MB per dzień.

Z tym, że rasp mi ostatnio zaczął piszczec (nie zasilacz, sam rasp) ale widzę, że na
@Zgroza: to jest za drogie przede wszystkim, 1400 zł na pierwszy rzut oka. No i wygląda, że chyba ma wiatraki do chłodzenia, a ja chcę bezgłośne
@lis6502: Głównie różnorakie drobne boty w node.js stawiam, nic wymagającego - wszak chodzi to na raspie. Sporadycznie zdarzała się tam konwersja krótkich filmików (5-15 sek, góra 720p, zazwyczaj mniej) w ffmpeg (to raspa bolało najbardziej, potrafiło być na oko 40x wolniejsze niż na laptopie). Pakuję teraz wszystko w Dockera, ale to chyba ma znikomy overhead.

Ale chętnie bym tam postawił TeamCity (serwer + agent) pod budowanie projektów webowych - to gówno
@dzek: możesz jeszcze spróbować bootowania pxe, wtedy pozbywasz się karty, a jak masz jakiegoś nasa, to nie obawiasz się utraty danych. unknow ostatnio chyba wrzucił o tym linka