Wpis z mikrobloga

Impreza czwartkowa. Zrob po 0,5 rudej na głowę i idź w miasto.
O 4 wyproszony z lokalu pal fajke ze znajomymi. Zaczepia Cię ukrainiec i prosi o szluga.
- Panie Ukrainiec, sory ale wlasnie palimy ostatnie sztuki.
- Czyli mam #!$%@?ć Coo3a? (Patrzcie jaki bystry :) )
- Tak #!$%@? Panie Ukrainiec.
Słysząc to #!$%@? chcial cie uderzyć ale na szczęście odskakujesz w bok unikajac ciosu. On nie trafiajac wiedzial ze czas #!$%@? zatem rzuca sie do ucieczki. Ty i Twoi znajomi rzucacie sie w pogoń za Panem Ukraincem aby spuścić sromotny #!$%@? gnojkowi. ( Co w stanie #!$%@? nie jest zbyt prostym wyzwaniem)
#!$%@? za typem dobre 2 km w międzyczasie myśląc jak go ukarasz.
Wyrzucasz kurtkę bo przeszkadza. Kolega maratończyk #!$%@? sie po 700m.
Ty pierwsza glebę zaliczasz po 1km mimo ze ostatnio taki sprint miałeś na wf-ie w szkole sredniej 10 lat temu. Kolejny kolega odpuszcza po 1,5km. Ty dalej biegniesz jak #!$%@? bo nie zostawisz tak sprawy.
Kolejna gleba a typ znika w czeluściach osiedla.
#!$%@? łapa, podarte jeansy, zniszczony telefon(nie kwalifikuje sie do naprawy), zgubiona kurtka i zakwasy na calym ciele po wysilku fizycznym do dzis.
#!$%@? na Ukraińców wiekszy niż za UPA...
  • 9
@RoadToEnd proste że szkoda. Najbardziej telefonu bo sporo juz z nim przeszedlem i czasu mu wiele poświęciłem. (Taki agrotunerski G6 xD)
Ale to wszystko tp rzeczy materialne, ktorych braki juz uzupelnilem a dyskomfort psychiczny pozostal. Jak po wyprzedzeniu przez ciezarowke?