Wpis z mikrobloga

#truestory #zdupy #humorinformatykow #kobietainformatyk #logikarozowychpaskow #traumadokoncazycia

Ej pamiętam jak dziś. W mojej podstawówce w końcówce lat 90 otwarto sale informatyczną, były nowiutkie pachnące komputery. Nauczycielką infy została Pani która uczyła w tej szkole do tej pory matematyki. Pierwsza informatyka chyba 4 klasa podstawówki, belferka przeprowadza nas przez procedurę odpalenia kompa w taki sposób, że poczułem że my tu #!$%@? nie mamy żadnej informatyki tylko uzbrajamy głowice atomową, którą za chwile poleci na Moskwę, a sprzęt którym dysponujemy to supernowoczesna aparatura za miliony kojnów. Gdy już te potwory zostały uruchomione stało się najgorsze, jedna z moich koleżanek uczennic przypadkowo wcisnęła reset nogą. Cała klasa zamarła kierując zwrok z przerażonej dziewczynki na nauczycielkę.

-Hur dur #!$%@? mać, motyl po niemiecku., #!$%@? małe #!$%@?, coś ty #!$%@? narobiła, żeś popsuła komputer! Wiesz co to znaczy reset #!$%@? jak chodzi komp? O mój boże, o mój boże - potraktowała reset co najmniej jak przycisk do #!$%@? autodestrukcji całej szkoły -- Hur dur małe zjeby, a Ty niedorozwoju idziesz do dyrektora!

Afera #!$%@? skręcona na całą szkołę, dziewczynka płacze, reszta mordy rozdziawione, nauczycielka wyrywa włosy i #!$%@? pod nosem, zaraz zejdzie.

W międzyczasie reaktor atomowy zdążył odpalić się na nowo. Zauważyłem ulgę na twarzy koleżanki. Ale nie to nie koniec.

-Hur dur #!$%@? jego mać wy tępe #!$%@?, sprawdzimy ten komputer czy wszystko działa! Zobaczysz Twoi rodzice się nie wypłacą! -- Kasia, bo tak temu biednemu dziecku na imię, rozryczała się na nowo.

Nie pamiętam jak to się skoczyło.

  • 34
@serczi trochę tak z dupy, ale.... pamiętam moją pierwszą pracę domową z informatyki. Mieliśmy wypisać jak najwięcej emotikonek. Spędziłam kilka godzin zanim w ogóle ustaliłam co to jest. Znalazłam ich niewiele, a i tak najwięcej z klasy. Byłam wtedy bardzo wściekła i nie wiedziałam na co mi to potrzebne. Teraz jestem dumna z siebie i wdzięczna, że tak szybko zostałam wprowadzona w ten świat ()
@serczi: U mnie pierwsze lekcje informatyki wyglądały niemal identycznie. Zanim w ogóle wpuszczono nas do sali informatycznej, mieliśmy zwykłą lekcję teoretyczną, bodajże w sali do polskiego. Nauczycielka matematyki rozrysowała na tablicy "schemat" panelu przedniego obudowy i zaczęła objaśniać. "Tu mamy przyyycisk połer, tak się nazywa, bo służy do włańczania komputera. Obok niego jest lampka, która też się nazywa połer, ale ona z kolei świeci na zielono. To znaczy, że komputer jest
@serczi: U nas z salą informatyczną były takie jaja, że jakieś 2-3 miesiące po zakupie nowego sprzętu komputerowego (wypasione, 15-calowe flatrony, potężne 64mb ramu), był włam do szkoły. Wszystko zajumali. A najlepsze, że kilka miesięcy potem na osiedlu rodzina powiązana z panem informatykiem otworzyła kawiarenkę internetową. Do dziś mnie dziwi, że nikt nie skojarzył faktów. :) #truestory