Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Radzieccy marynarze z Floty Oceanu Spokojnego wywieszają flagę w zdobytym Port Artur, 22 sierpnia 1945 r. Kiedy Sowieci zdobyli port, przyuważyli amerykańskie okręty podwodne, które podobno odpędzono ogniem w powietrze. Wśród ostatnich dymów II Wojny Światowej, zaczynała się nowa - Zimna Wojna. Dziś kończymy Mandżurię, więc będzie dłużej.

Ostatnio opisałem, że Sowieci wysforowali się naprzód po ogłoszeniu kapitulacji Japonii. Jednak ostatni akord operacji kwantuńskiej rozegrał się nie w Mandżurii, a na wyspach Oceanu Spokojnego. Śladów hańby Rosji z wojny 1905 roku, kiedy flota małej i słabej Japonii pokonała butne mocarstwo cara. I pokonała je tak, że do dzisiaj Moskwa nie chce pamiętać o Cuszimie...

Za udział w agresji na Japonię Roosevelt przyrzekł Stalinowi Kuryle i południowy Sachalin, będące we władaniu Imperium. Teraz przyszedł czas na ich zagrabienie. Najwcześniej walki zaczęły się na południowym Sachalinie, bo już 11 sierpnia 1945 r. Sowieci siłami 56. Korpusu Strzeleckiego ruszyli na południe. Mieli trzykrotną przewagę nad Japończykami - 100 tys. vs. 28 tys (z czego większość to rezerwiści). Do tego wspierało ich lotnictwo i flota, o czołgach nie wspominając. Specjalnie na tę okazję Amerykanie przeszkolili tysiące sowieckich marynarzy w ramach operacji ''Hula'' i dostarczyli im wiele okrętów (zwłaszcza desantowych, bo tych Sowieci w ogóle nie mieli), wydatnie wspierając Flotę Oceanu Spokojnego. Japończycy zaś mieli tylko 88. Dywizję, opartą o 60 pozycji umocnionych na tzw. linii Karafuto. Japończycy stawili jednak śmiały opór, cztery dni blokując marsz agresorów na linii Karafuto. Sowieci musieli wstrzymać natarcie i dopiero 15 sierpnia ''przełamano'' japońską linię obrony, gdy ponad 3 tys. Japończyków się poddało. Żeby przyspieszyć atak, Sowieci wylądowali w południowej części wyspy i zmiażdżyli odizolowane, słabe garnizony Port Otoro, Maoka i Otomari. Silne bombardowania morskie, które spowodowały śmierć 1000 cywilów i lądowania piechoty morskiej (łącznie 6 tys. ludzi z 365. batalionu morskiego i 113. brygady piechoty) spowodowały japońską kapitulację na Sachalinie 25 sierpnia. Zginęło ponad 1200 Sowietów i 700 Japończyków, 18 tys. dostało się do niewoli. Część Japończyków uciekła w góry, skąd jeszcze kilka lat prowadziło walkę partyzancką z okupantami - ostatnich wymieciono w 1948 r., po przymusowej deportacji mieszkańców na wyspy macierzyste.

Dużo sprawniej poszło na Kurylach. Te bronione były przez japońską 91. i 89. DP oraz samodzielne 41. pułk i 129. brygadę. Sowieci do ataku rzucili 101. DS, wspartą batalionem piechoty morskiej i pułkiem haubic. Większość wysp zajęto bez walki - ale poza Shumshushimą. Silny garnizon z 91. DP stawił odważnie czoła lądującym 18 sierpnia. Sowieci bez żadnego doświadczenia w operacjach desantowych byli zaskoczeni japońskim oporem. Do ataku ruszyło 20 japońskich czołgów, desperacko próbując zepchnąć Sowietów do morza. Zniszczono 15 z nich - wówczas radzieccy żołnierze ruszyli do kontrataku, zatrzymanego silnym ogniem artylerii japońskiej. Co gorsza, japońska artyleria nadbrzeżna zaczęła ostrzeliwać sowieckie okręty desantowe, zatapiając pięć z nich. Dopiero po nawiązaniu łączności radiowej z okrętami wojennymi uciszono japońskie baterie. Walki trwały jeszcze całe pięć dni, a Sowieci musieli dosłownie wymiatać każdy punkt oporu. Wieczorem zdołano wyładować artylerię, co przyspieszyło zabezpieczanie wyspy. 23 sierpnia japoński garnizon poddał się. Sowieci stracili 1567 ludzi, Japończycy - 1018.

Japończycy rozpaczliwie próbowali ewakuować cywilów z rejonu działań wojennych - niektórych się udało. Jednak wielu zostało, zwłaszcza alianckich jeńców (w tym Amerykanów) i uciekinierów z ZSRR (m.in. ''białych'' Rosjan, Polaków i Ukraińców). Ich los pozostaje nieznany - po zajęciu wysp Sowieci najpewniej wywieźli ich do GUŁagu...

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Radzieccy marynarze z Floty Oceanu Spokojnego w...

źródło: comment_oPOOSLODSWLHEL0HGB9xP0oLsfp7ZRvT.jpg

Pobierz
  • 18
@Mleko_O: pytanko może i głupie, ale i tak je zadam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skoro od strony ZSRR nacierali sowieci, a po zakonczeniu wojny w Europie mogli rzucić w tereny azjatyckie w sroc dywizji, a od strony Pacyfiku wyspa po wyspie atakowali amerykanie to po czorta te atomówki? Poligon doświadczalny?
Wiadomo, że Japonia jest bez szans wobec ZSRR i aliantów nawet biorąc pod uwagę fakt, że w
@Mleko_O: ooo kuźwa wiedziałem że durnotę piszę, ale nie spodziewałem się że akurat daty mi się rozjechały! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak czy siak, pomijając fakt że samo użycie atomówek na cywilach było skur... uważam że amerykanie i sowieci bez problemu choć ze stratami zmusiliby Japonię do kapitulacji bez uciekania się do masakry cywilów. Piękny przykład zbrodni, za którą nie odpowiedział nikt?
@Jtekt: Jak wiele innych po stronie zwycięzców ¯\_(ツ)_/¯ Chęć uniknięcia strat (i to zapewne dużych) jest zrozumiała, ale nie usprawiedliwia masakry cywilów
Pacyfiku wyspa po wyspie atakowali amerykanie to po czorta te atomówki? Poligon doświadczalny?

Wiadomo, że Japonia jest bez szans wobec ZSRR i aliantów nawet biorąc pod uwagę fakt, że w Europie musi stacjonować wojsko zachodu i wschodu czekając na atak rozpoczynający 3 WŚ.


@Jtekt: Z punktu widzenia imperium japońskiego to nie miało znaczenia, kontynuowali walkę nawet mając perspektywę przegranej. Walki o Iwo Jimę i Okinawę pokazały, że lądowanie na rdzennie japońskich
@wolodia: dzięki, zacna odpowiedź Milordzie, ale! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wnioskuję, że uważasz za odpowidnie, użycie broni jądrowej dwa razy na wczesniejszym agresorze aby uniknąć kosztów i strat wojsk własnych, cywilów przeciwnika. Mniejsze zło? Jeżeli się mylę to mnie popraw, ale jeżeli mam racje i takie jest twoje zdanie to tu zakończymy bo będzie niekończąca się opowieść ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak jak
@Jtekt: Po pierwsze broń jądrowa łamie ducha. To był ogromny szok dla Japończyków, którzy dotąd zwykle bronili się jak lwy. Nawet w przypadku braku szans.

Po drugie, skoro dostałeś nową potężną zabawkę, to chyba jasne że chcesz w praktyce ją spróbować. Dzięki czemu pokażesz całemu światu, że Ty jesteś największym kozakiem.
Kto wie, może właśnie dzięki doświadczeniom Hiroszimy i Nagasaki, świat uniknął konfliktu atomowego w późniejszych latach? Zobaczyli niesamowitą siłę i
Tak jak napisałeś gdybamy (bo co innego nam pozostaje) więc moim zdaniem amerykanie I ROSJANIE (nie wiem czemu ich pomijasz w gdybaniu) desantujacy sie z rejonu Władywostoku czy choćby Kamczatki na japońską wyspę

mogliby przekonać oponenta do kapitulacji. Wystarczyłoby po desancie na Okinawe wwstrzymać się z dalszym natarciem, bronić pozycji i szlaków logistycznych czekając na ZSRR.


@Jtekt: Odpowiem krótko, ponieważ nie mam za dużo czasu w tej chwili: Sowieci nie byli
@Sokole-oko: łamie ducha? To później. Najpierw wypala cel do gołej ziemi. Piekne określenie skutków użycia atomówki. Łamie ducha plus drobnym drukiem: pozbywa się szkodników w postaci cywili. Przypomina mi tu humor z Fallout'ów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co do nowych zabawek i ich testowania to gratuluję podejścia amerykanom! Była możliwość wygrania wojny bez broni jądrowej, nawet do spółki z ZSRR, ale gdzie tu zabawa? Te fajerwerki już
@wolodia: przez to "krótko bo nie mam czasu" poczułem się jak wkurzający student, który zbyt długo męczy profesora ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Stalina dałoby się chyba namówić na podobne jak w Europie strefy okupacyjne. Jednak to kolejne wpływy w Azji. Inaczej mówiąc. Kupiono przyłączenie się ZSRR do wojny na kontynencie więc chyba dałoby radę kupić wojnę na wyspie. Wszystko zależy od ceny.
Jedyne z czym byłby problem
@Jtekt Ale wiesz, że zwykłe zdobywanie wysp pochlonęło by wiecej ofiar? Iwo Jima to było ok. 30K ofiar łącznie. A to Iwo Jima, a nie Kiusiu. Nieatomowy nalot na Tokio to więcej ofiar, niż Hiroszima.

Łamie ducha opinii publicznej i skłania do kapitualcji. Rozumiesz co ja w ogóle piszę?
@pilot1123: przecież ja wcale nie twierdzę, że jest inaczej. Bombardowanie miast jedną bombą czy wieloma nie robi mi różnicy nie licząc tego że jednak przed atomową nijak nie #!$%@?. Przy tradycyjnej masz jakieś tam szanse. Oczywiście mam świadomość, że źli japońce delikatnie mówiąc nie szanowali cywili więc wsio ryba.
@Sokole-oko: rozumiem. Rozumiesz co powoduje wrzucenie do twojego zdania dwóch liter po słowie "pochłonęło"? Tak, gdybanie.
Gdybam sobie po 70 latach od tych wydarzeń, że nawet japońce skapitulowaliBY atakowani przez USA i ZSRR gdyBY udało się ich namówić/kupić tych drugich przez tych pierwszych.
Gdybam sobie, że może gdyby właśnie głód zajrzał do pustej miski po ryżu Japończyków to może (bo to gdybanie) byłaBY kapitulacja bez kolejnych ofiar.
Gdybam sobie, że może
Gdybam sobie, że może nieatomowy nalot na Tokio spowodowałby mniejsze straty niż atomowy bo jakiś procent ludnosci uciekłby z miasta a nie pitał do kartonowych domków.


@Jtekt: Ale to się wydarzyło. Nieatomowy nalot na Tokio, w nocy z 9 na 10 marca 1945, pochłonął więcej ofiar, niż bomba w Hiroszimie.

Dlatego też można stwierdzić, że siłą broni jądrowej był efekt psychologiczny. Patrza, możemy na skinienie obrócić Wasze miasta w pył.

Mimo,
@Sokole-oko: ja również bez złośliwości!
Dobra, poczytam. Zawsze to jakaś dodatkowa wiedza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziwi mnie trochę, że ani troszeczke nie dajesz do zrozumienia, że bomba jądrowa, a raczej dwie to był słuszny środek zakończenia wojny. Tak czy inaczej jestem zdania, że atom to przesada (pamiętam że 70 lat temu sztab US mógł mieć inne zdanie)
@Jtekt: Uważam i nie jestem odosobniony w tej kwestii, że zrzucenie bomb uratowało wiele więcej istnień, niż zabrało. Japończycy pokazali jak bezwzględnie potrafią się bronić. Argument, że armia kwantuńska stawiała nikły opór Sowietom mnie nie przekonywuje, bo nastąpiło do po ataku jądrowym i nie działo się na rdzennie japońskiej ziemi. Co więcej chcę zauważyć, że Niemcy broniły się do końca, mimo że byli atakowani z dwóch stron przez wroga, nie skłoniło
Ehh, i jak zwykle powtarzanie bajek. :)

1) Nie wiem, na jakiej podstawie można w ogóle sądzić, że Sowieci byliby w stanie dokonać inwazji na Japonię. Opisany przeze mnie przypadek Szumszu (jak obecnie nazywa się Shumshushima) dowodzi dobitnie tego, że RKKF nie miała bladego pojęcia o operacjach desantowych. Zresztą całą flotę desantową Floty Oceanu Spokojnego stanowiło 30 otrzymanych od Amerykanów okrętów - czym niby Sowieci mieliby przeprowadzać desant na wyspy macierzyste? Większość