Wpis z mikrobloga

Chiński rząd monitorował poziomy zanieczyszczeń w 20 miastach i 14 innych miejscach przez okres pięciu lat, ale zachował dane w tajemnicy. Latem 2010 r. starał się uciszyć także ambasadę amerykańską w Pekinie, argumentując, że amerykańscy urzędnicy znieważyli chiński rząd publikując odczyty z monitora PM 2.5, co mogło według niego doprowadzić do "konsekwencji społecznych" w Chinach i poprosił ambasadę o ograniczenie dostępu do nich. Ambasada odmówiła i do tej pory udostępnia odczyty ze swojej stacji pomiarowej. W Chinach bardzo często dochodzi do fałszowania danych na temat jakości powietrza.

Na załączonej mapce możecie zobaczyć jak wygląda aktualny stan powietrza w Pekinie (1) w porównaniu do Warszawy (2), Los Angeles (3) oraz Oity (4).


Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi wpisami to zapraszam do obserwowania #wielkismogchinski.

#gruparatowaniapoziomu #smog #chiny #warszawa #ciekawostki
Pobierz
źródło: comment_xg4ASQMFgdLHAtGxAU8AHXxuN71FpPKh.jpg
  • 9