Wpis z mikrobloga

@kinlej: #!$%@? ... sam prawie w to popadłem, ze pisałem „wezmę swojego różowego i wpadniemy”. Zdałem sobie sprawę, ze to tak #!$%@? i teraz nawet jej nie mówię, ze gdzieś może iść. Wczoraj normalnie legitnie wyszedłem spotkać się z chłopakami, wracam i już szukanie problemów ze sama została w domu z dzieckiem. Już dziś awantura i chce odchodzić... mysle sobie - gdzie #!$%@? popełniłem błąd. Mogłem być sam ;(