Aktywne Wpisy
wargi-sromowe-mniejsze +1193
Niedługo mija 25 lat jak z kumplami na naszej miejscówce w lesie zakopaliśmy stalową skrzynkę zawierającą:
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
Marek_Tempe +133
Macie tak czasem, że odpisujecie komuś, piszecie staranny, przemyślany, merytoryczny post a potem dopada Was myśl, a na #!$%@? mi ta dyskusja jest w ogóle potrzebna i nie wysyłacie?
Edit: Mam tak w 9/10 przypadków.
Edit: Mam tak w 9/10 przypadków.
To niestety jest koszt, jaki trzeba ponieść dla utrzymania naszej demokracji, wolności, cywilizacji. Jeśli chcesz żyć w kraju, w którym nie trzeba się bać, że ktoś zaaresztuje cię za posiadanie zakazanych poglądów, powinieneć być taką osobą.
Przykrym obowiązkiem obrońców wolności słowa, sumienia i zgromadzeń jest to, że czasem trzeba stanąć po stronie ludzi, z którymi nie dość, że nie jest nam po drodze, to jeszcze opinia publiczna (czy z lewa czy z prawa) bardzo chce ich publicznego kamieniowania.
W końcu władza chcąca ograniczać wolność jednostki nie jest głupia i najpierw tworzy narzędzia ucisku wymierzone w jednostki nielubiane przez znaczącą część opinii publicznej (jak mniejszości, radykałów, fanatyków), tylko po to, żeby niepostrzeżenie raz stworzoną pętle móc zaciskać na szyi dowolnie wybranych osób.
Dlatego właśnie proszę zwolenników zakazu o przemyślenie swojej opinii. A dla tych, którzy się wahają, podsunę tylko wiersz Martina Niemöllera zamkniętego przez nazistów w Dachau "Kiedy przyszli...". Żyjmy tak, żebyśmy nie mówili o sobie za kilkadziesiąt lat:
"Kiedy kneblowali usta narodowcom nie protestowałem, bo przecież nie byłem narodowcem..."
#warszawa #marszniepodleglosci #wolnosc