[Bednar]

Widok na panoramę Nowego Jorku z uszkodzonego lotniskowca USS Franklin, wiosna 1945 roku. Okręt podczas walk na Pacyfiku w marcu tamtego roku został trafiony dwiema japońskimi bombami, które eksplodowały w hangarze pełnym amunicji i paliwa lotniczego.

W ataku i pożarze, który gaszono trzy dni, zginęło ponad 800 marynarzy, a prawie 500 zostało rannych. Mimo to jednostka o własnych siłach dopłynęła do nowojorskiej stoczni. Po przejściu napraw okręt nigdy jednak nie wrócił do czynnej służby. Najpierw trafił do rezerwy, a ostatecznie został pocięty na żyletki w połowie lat 60.

#militaria #iiwojnawiatowa #iiwojnaswiatowawkolorze #okrety #historia

[Pshybysz]

@Bednar: Jaki był sens, żeby ten lotniskowiec z pacyfiku płynął do nowego jorku? nie mieli stoczni po zachodniej stronie?

[hphp123]

@Pshybysz Pewnie były zajęte produkcją nowych i naprawą innych okrętów.

[Bednar]

@hphp123: @Pshybysz: Dokładnie, wyczytałem, że w tamtym czasie wszystkie stocznie na zachodnim wybrzeżu były poważnie przeciążone naprawami i lotniskowiec musiał płynąć na wschodnie.