Wpis z mikrobloga

Lubie śledzić afery PR-owe, zwłaszcza w świecie growym, i przesłuchałem już kilkanaście vlogów na temat #diablo afery. Nic ciekawego, wszyscy mówią to samo... tylko jednej grupy ludzi mi szkoda. Tych zatwardziałych fanów, głównie z tego co widzę 30+, którzy uparcie oszukują sami siebie w stylu "Diablo 4 i tak będzie, nie wiadomo tylko kiedy". Każdy, kto w jakimkolwiek stopniu interesował się gamedevem od kuchni, widzi dokładnie co się tu święci: Blizzard wypiął się na pecety. Oni nie widzą przyszłości (finansowej) w grach na PC, tylko nie powiedzą wam tego wprost, bo to by spowodowało otwartą wojnę totalną ze strony społeczności. Ale połączcie sobie po prostu znane fakty:
- zapowiedziano Diablo mobilne
- ludzie z Blizzarda wypowiadają się entuzjastycznie o grach mobilnych i przyszłości mobilnego gamingu
- zapowiadają, że w przyszłości chcą przenieść i resztę swoich marek na mobilnioki
- otwarcie mówią, że chcą uderzyć na rynki azjatyckie i do amerykańskiej młodzieży i tam upatrują przyszłości
- pogłoski, że D4 było/jest w produkcji, ale już dwa razy zmienił się kierownik projektu i właściwie sami nie wiedzą jak chcą, żeby to wyglądało
- zaprzeczają, że istniały jakieś filmiki lub plany zapowiedzi D4 na Blizzconie
- nie pokazali nawet planszy z logiem D4, co jasno pokazuje, że jeśli ten projekt nawet istnieje, to poważnie rozważają jego kasację
- mają w ogóle czelność zapowiadać jakiegoś mobilnego klona na Blizzconie, co pokazuje jak oni tam są kompletnie odrealnieni
- "multiple Diablo projects", ale zero konkretów, nic, kompletne pustosłowie

Podsumowując: wszystkie fakty i pogłoski są "pro" gry mobilne i "anty" gry PC/D4. To jest najbardziej dyplomatyczne "mamy was w dupie", jakie da się ukręcić. Nie chcą nas, panowie szlachta. Jesteśmy dinozarłami gamingu.
#blizzard #gry
Goryptic - Lubie śledzić afery PR-owe, zwłaszcza w świecie growym, i przesłuchałem ju...

źródło: comment_qiTrvWNvBvmBqYJvBpXKRdoFgJhdm5Es.jpg

Pobierz
  • 2