Wpis z mikrobloga

@ZjadaczTrujki, nerwica, depresja (ale głównie jako objaw tego pierwszego) jako skutki trudnego dzieciństwa, tępe podejście wobec mnie w stylu: "tak ma być i koniec", traktowanie mnie jak wroga (którym się w sumie wobec nich w pewnym sensie stałem), zmarnowane 20 lat życia (powoli z tego wychodzę), beznadziejne podejście do ludzi (bądź miły, aby inni cię lubili - czyli wyrachowanie), w tym do kobiet i do życia (siedź w kącie, znajdą cię
@Mathas: Przemoc fizyczną i psychiczną nazywasz normalnością? I depresja, myśli samobójcze były są i będą. Wystarczy przejść się po obojętnie jakim cmentarzu i podowiadywać się co nieco na temat ludzi którzy zmarli młodo. Przyczyna? Samobójstwa. Kiedyś się po prostu o tym nie mówiło i wstydziło tego, podobnie jak z chorymi psychicznie których zamykało się w odosobnieniu i problem z głowy.
@ZjadaczTrujki: Nie jesteś sam. Ja od swoich tzw. rodziców dostałem biedę, #!$%@?, #!$%@? geny, brak perspektyw, upokorzenia, traumy i problemy zdrowotne na skutek braku prawidłowej opieki/sytuacji materialnej. Ale i tak każdy powie, że to już przeszłość i żebym zaczął żyć dla siebie, a także, że najgorsze już za mną ( ͡º ͜ʖ͡º)