Aktywne Wpisy
oldsox +3
Witam
Powoli zbliza sie czas pozgenac sie ze swoim 23 letnim seatem leonem. Szukam wiec samochodu. Moze ktos cos doradzi by nie siedze w temacie motoryzacji. Kwota to do 100 tysi
Sytuacja:
Roczny przebieg 5 000 km( praca zdalna )
Rodzina 4 osoby
Wymagania:
Bezwaryjny albo chociaz prosty w obsludze naprawie
Na długie lata bo dla mnie to tylko konieczny wydatek
Nie suv( na samo miasto bez sensu)
Benzyna ( j.w)
Troche
Powoli zbliza sie czas pozgenac sie ze swoim 23 letnim seatem leonem. Szukam wiec samochodu. Moze ktos cos doradzi by nie siedze w temacie motoryzacji. Kwota to do 100 tysi
Sytuacja:
Roczny przebieg 5 000 km( praca zdalna )
Rodzina 4 osoby
Wymagania:
Bezwaryjny albo chociaz prosty w obsludze naprawie
Na długie lata bo dla mnie to tylko konieczny wydatek
Nie suv( na samo miasto bez sensu)
Benzyna ( j.w)
Troche
Runaway28 +41
#przegryw wiem że to niepopularne na tagu jednak szkoda mi różowego paska na swój sposóbm mianowicie piszę o Lunie co odpadła już z eurowizji. Mimo tego że jest femoidem naczytałem się masę negatywnych komentarzy na temat jej wygladu. Nawet w jej wypadku byciem różową nie chroni jej przed ostracyzmem społecznym, nie licząć spermiarzy co by roochali co kolwiek co ma otwór między nogami. Ciekawe co to by było gdyby była chuopem...( ͡
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mirki. Pomóżcie mi być znowu normalnym. Powiedzcie do jakiego lekarza się udać i co ze sobą zrobić.
Problem polega na tym, że z dnia na dzień czuję, jak wyzbywam się wszelkich, normalnych uczuć.
Dawniej zależało mi na miłości, chciałem dawać opiekę i szczęście partnerce. Czułości, przytulania, bliskość. To wszystko było dla mnie ważne. Mówienie jakiś miłych rzeczy by drugiej osobie było miło, dbanie o partnerkę. Z łatwością mówiłem kocham. Nie było też problemu z libido. Wystarczył lekki bodziec i już zamieniałem się z romantyka w dzikiego ogiera.
Teraz nie potrafię sobie przetworzyć w głowie co to jest miłość. Nie czuję żadnej potrzeby do dążenia do bycia w związku, miłości, czułości i bliskości. Przytulanie z różową jest dla mnie tak samo przyjemne jak złapanie się za łydkę. Moje libido też w ogóle już nie istnieje. Nie mam totalnie ochoty na seks i nie wiem co w nim niby może być przyjemne. Dla testu raz na ruski rok odpalę jakiegoś pornola, ale zaraz wyłączam bo w ogóle mnie to nie kręci i przy oglądaniu porno czuję się tak samo jak przy oglądaniu puszek z kukurydzą w sklepie. W ogóle to, że mi nie staje to chyba nie muszę dodawać.
Chciałbym wrócić do tego mojego dawnego ja. Nie jestem starym dziadem, mam 30 lat, a czuję się jakbym miał za chwilę umierać bo już cały swoje życie przeżyłem.
Sypiam dobrze, 6-8h, czasami nawet dłużej. Pracuję z domu wtedy kiedy chcę. Pieniędzmi się nie przejmuję zbytnio, aczkolwiek czuję gdzieś na sobie presję, że kiedyś to się może skończyć. Oszczędności mimo wszystko mam. Ze znajomymi spotykam się normalnie. Ogólnie jestem duszą towarzystwa. Potrafię nawiązywać kontakty z innymi ludźmi i szybko nawiązujemy jakąś więź porozumienia między sobą. Nie jestem gruby. Nie mam zakoli. Nie jestem 10/10, ale też nie 4/10. Jestem wysoki. Kobiety mówią, że przystojny. Tylko w tej #!$%@? piramidzie potrzeb, mi gdzieś jeden poziom zniknął i w ogóle nie czuję ani potrzeby reprodukcji, ani nawiązania stałej relacji.
Help...
#medycyna #psychologia #psychiatria
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Komentarz usunięty przez autora
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
A może po prostu znudzenie związkiem? Rozmawiałeś na ten temat z partnerką?
Zerwałem z różową, bo nie chciałem, żeby się męczyła. Nie wpłynęło to na mnie jakoś tak, żebym miał depresję czy coś. W ogóle nie ciągnie mnie do żadnej z kobiet. Nie czuję wewnętrznej potrzeby stworzenia związku czy też nawet seksu.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
lekarstwem może być tez poznanie kogoś kto da Ci to samo w zamian a nie tylko Ty drugiej osobie.... może stad ta obojętność na miłość, bo Ty dawałeś a jej sam nie czułeś. Tylko sugestie .
"Twój opis wyglada jak kogoś kto jest aseksualny. Jeśli nie czujesz potrzeby bycia w związku, brak Ci popędu i jest Ci z tym dobrze to się tym nie przejmuj"
Da się z tego jakoś wyleczyć? Właśnie przeszkadza mi to :P
"lekarstwem może być tez poznanie kogoś kto da Ci to samo w zamian a nie tylko Ty drugiej osobie"
W zamian otrzymywałem, ale nagle ja przestałem dawać. Fakt,