Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Bylem w zwiazku z dziewczyna od roku po wyjeździe do holandii #!$%@? mi taka akcje ze szok ale po kolei. Po pół roku zamieszkaliśmy razem w wynajmowanym mieszkaniu, było jak w bajce :) Jednak sytuacja finansowo nie była najlepsza, niemal nic nie dawalo sie zaoszczedzic, a ona jeszcze miała problemy w domu rodzinnym. Postanowiliśmy wspólnie że wyjedziemy za granicę, wypadło na holandię. Zamieszkaliśmy na miejscu w bardzo rozrywkowym domku gdzie alkohol i imprezy byly czesto. W weekendy imprezy potrafiły trwać po 24h. Na początku obojgu się nam to nie podobało, później ona zaczęła tam siedzieć sama a ja #!$%@? ciagle ja prosiłem by wyszła ze mna. Przesiadywała głównie z pewnym kolesiem który jeszcze na dodatek brał inne używki, narkotyki i jezdzil na #!$%@?. Mega mnie to wkurzala ale mowila ze to tylko kolega i jest zabawny itp. Po 3 niecałych 3 miesiącach w holandii zacząłem wariować na tym punkcie ale jakos mi sie udalo ja przekonac by się przenieść do spokojniejszego domu. Nie wytrzymała tam dnia i chciała już wracać do tamtego. Mi już zupełnie odbiło postanowiłem że wracamy do lublina na urlop zgodzila sie w miare chętnie. Jechałem na urlop z myślą by ją rzucić ale jak pogadalismy i jej wszystko wytłumaczyłem że mi przez takie zachowanie odbija, obiecała że będzie spokojna i nie będzie sama przesiadywać tam. Mowila ze nic do niego nie czuje ze kocha tylko mnie itp. Na urlopie kupiłem auto i nim wyjechaliśmy z powrotem do roboty. Na miejscu byliśmy koło północy, impreza na powitanie oczywiście była. Ja mega zmęczony po 13h jazdy z grzeczności 2 piwka wypiłem i chcialem isc spac reszta ludzi tez poszla spac a imprezowac chciala tylko ona i on. O 2 w nocy sie polozylem sam ale nie mogłem spać, co jakiś czas do nich zaglądałam i słyszałem że zaraz idzie spać. Jakos mi sie udalo przespać z godzinę lub 2 ale o 8 sie obudzilem i usłyszałem że muzyka ucichła a jej nie ma. Wpadam do salonu a ona się z nim całuje… dostał w morde pare strzalow spakowałem rzeczy do auta z powrotem ona jeszcze mnie prosiła o kilka słów w cztery oczy i przyznała się że kłamała i coś do niego czuła ale myślała że jej przejdzie. Olalem ja zadzwoniłem do szefa by mi inny domek wskazał gdzie mogę pójść. Ona tam została. Następnego dnia poszedłem do roboty widzę ich razem na palarni i w robocie cały czas więc mówię szefowi że to nie ma dla mnie sensu tam zostać i zjezdzam do polski, jednak następnego dnia rano chłopaków do roboty wywioze bo już w planie byłem rozpisany. Kolejny dzień zawiozlem z rana chłopaków i się pakuje kolejny raz, czekam z wyjazdem aż współlokatorzy wrócą by im klucze oddać. Ja już spakowany ich oczekiwałem gdy się pojawia ale ona razem z nimi przyjechała. Chciała pogadać w cztery oczy przepraszała błagała o wybaczenie mowila ze to blad i jak wytrzeźwiała to to zrozumiała dopiero itp. Powiedziałem że nie ma takiej opcji jak przebaczenie, jednak niestety chłopaki mnie namówili bym taki w nerwach nie jechał przez noc bo juz i tak bylo pozno. Wypiliśmy flaszkę ale mnie gryzło ze groziła ze sobie coś zrobi bo mi tak mówiła, a wiem ze w przeszłości miała próby samobójcze. Poszedłem tylko by poprosić innego jej współlokatora by miał na nią oko. Jak tam bylem to sie dowiedzialem ze jak tylko wyszedłem to wskoczyli do łóżka i to zrobili. Jednak potem znow wrocilam pic i pisałem z nią na messangerze. Chciala ze mna wrócić zacząć wszystko od nowa itd Po pijaku sie niestety zgodzilem spakowała sie do auta przyszła na domek w ktorym bylem, tam jeszcze piłem z chłopakami a wszyscy po niej jechali a ona z spuszczona glowa słuchała. następnego dnia jak wytrzeźwiałem pojechaliśmy do polski jeszcze po drodze milion razy przepraszała i błagała o wybaczenie. Jesli to wszystko udawała to za gre oscar by sie jej należał. Teraz mam dylemat czy cos takiego mozna wybaczyc, czy wrócić do niej.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok

Wybaczyc?

  • Tak 4.4% (138)
  • Nie 95.6% (3029)

Oddanych głosów: 3167

  • 130
Kopnij ją w dupę, a Ty sam się ogarnij, bo u Ciebie po tym wpisie widać chociaż strzępki rozumu i rozsądku.


@waciak: Widac, ze nigdy nie zaznales prawdziwej milosci.

jazda z #!$%@?, jak głosi trzecie prawo Newtona, ciało raz puszczone w ruch będzie się puszczać zawsze. Jeśli jeszcze nie dojechaliście, zostaw ją na stacji benzynowej w Niemczech.


@uhu8: jw

stary nie niszcz sobie życia


@korzen90: Milosc to niszczenie zycia?
Widac, ze nigdy nie zaznales prawdziwej milosci.

jw

@miki4ever: zaznałem. Oraz zaznałem złamania mi serca po dwuletnim związku. Nie bądź ślepy. Możesz się oszukiwać, że ona szansę wykorzysta. Ale w najlepszym razie przyprawi ci rogi za miesiąc, a w najgorszym - kilka lat po ślubie, z trójką dzieci na karku i wspólnym kredytem mieszkaniowym. I wtedy zadbanie o własną godność człowieka (Twoja) będzie trudnym wyborem moralnym.
Jeśli miałbym ci dać jedną
@AnonimoweMirkoWyznania:
Wybaczysz -> nawet jeśli cię z tym typkiem nie zdradzi to zrobi to z kolejnym. Ona cię nie szanuje, będzie cię przepraszać za każde gówno które zrobi bo wie że jej wybaczysz.
Nie zasługuje na ciebie, jesteś dla niej za dobry. Znajdź sobie taka dla której warto się czasem katować :)
@AnonimoweMirkoWyznania: zdrada to jedna z niewielu rzeczy których nie byłbym w stanie wybaczyć.

Natomiast jest różnica jakbym to przeżył w zależności z kimś zostałem zdradzony.

Gdyby dała upust emocji że swoim starym przyjacielem, z którym kiedyś coś ja łączyło to jakoś bym to przeżył, ale z patuse i dziwkarzem XD?