Wpis z mikrobloga

Właśnie nastąpiła szybka akcja, wychowawczyni dzwoniąca po rodzicach (niedziela o 21!) z informacją, że świąteczne przedstawienie w przedszkolu jest przełożone na jutro. Dlaczego? Bo ma być strajk nauczycieli i potem by się mogło nie odbyć.

Mówiłem? :D

Pisałem parę razy na wykopie, że nauczyciele to fatalnie zorganizowana grupa zawodowa, a ZNP to mega rak, bo nawet strajkować nie potrafią. Potwierdza się błyskawicznie.

Kogo obchodzi strajk na parę dni przed świętami? Oceny wystawione, w szkole już tylko oczekiwanie na przerwę, nie robi się klasówek, wszystko wstrzymane do nowego roku, wigilie klasowe i inne pierdoły, wszyscy tylko patrzą jak tu się urwać. Strajk w takich warunkach nawet nie zostanie zauważony.

Co więcej, założę się, że w przeciwieństwie do Policji, nauczyciele dostaną za to ostro po dupie. Bo tak. Bo ich się zawsze #!$%@? w dupę po całości. Pielęgniarki czy lekarze odchodzą od łóżek, policjanci idą na L4 przed ważnymi uroczystościami i tworzą realny problem - i oni mogą. A nauczyciele? Nauczyciele protestują wtedy, kiedy nikt nie daje o to #!$%@?, do tego na pewno nie wszyscy wezmą udział, a na koniec dostają za to karę, zamiast coś wywalczyć. Dodajmy też, że opinia publiczna też będzie przeciw, jak zawsze.

Brawo, long live ZNP!

#nauczyciele #szkola #znp #strajk #dobrazmiana
  • 1