Wpis z mikrobloga

@Altru: bardzo możliwe, że się minęliśmy :) na odcinku Wodzisław - Pawłowcie widzieliśmy 4 stłuczki i 2 rowy zaliczone. Przerażające.
  • Odpowiedz
@GrindujTopy: Mi się raz zdarzyło w starym aucie. Prędkość była minimalna z 10km/h to max i zacząłem się ślizgać przy zjeździe w dół. Zatrzymałem się z 50m dalej. Nic nie jechało naszczęście.
  • Odpowiedz
@Altru: czasem faktycznie nie idzie nic zrobić. sąsiad wyjeżdżając z garażu rok temu przydupczył w płot bo nacisnął hamulec i auto poszło ślizgiem a toczył się dosłownie na wstecznym. automatyczną skrzynie ma i podobno nawet gazu nie naciskał, tylko hamulec puścił wiec prędkość była mała.
@aanndrzej: ja co chwila sprawdzam czy ślisko hamując delikatnie, naprawdę sporo kilometrów robię i nigdy nie wypadłem z drogi.
  • Odpowiedz
@GrindujTopy: Przyznam się ,że technologia rozleniwia. W nowym samochodzie mam pełno systemów bezpieczeństwa. Ostatnio wsiadłem do starego samochodu po ponad roku niejeżdżenia nim. Pierwsza myśl to wtf jak tym się jeździ ( ͡° ͜ʖ ͡°) 10lat nim jeździłem i było ok a teraz bałem się nim w zakręty wchodzić na ośnieżonej drodze.
A nowe autko na pełnym luzie. Napęd 4x4, systemy bezpieczeństwa i kupa koni to dobra
  • Odpowiedz
@GrindujTopy: Najlepsze było jak nim jechałem i dziwiłem się dlaczego ludzie mi mrugają abym włączył światła.
Przecież same się włączają o co im chodzi. A po chwili kurde to nie to auto XD
  • Odpowiedz
@GrindujTopy: nie wiem czy miałeś okazję jechać na prawdziwej szklance, gdy koła buksują nawet przy redukcji biegu.
A zimówki też mogą być kiepskie.
@Altru: nadal jednak fizyki nie oszukasz.
Ja dziś wieczorem z żor do jbia wybrałem autostradę bo ona jest priorytetowo udraźniana.
  • Odpowiedz
@przeciwko78: Miałem okazję jechać po szklance. To było dziwne doświadczenie. Próbowałem ratować się wszystkim nawet wstecznym. Dziwne uczucie gdy na wstecznym auto "jedzie" do przodu.
  • Odpowiedz
@przeciwko78: oczywiście, że tak. mieszkam na Bawarii i jest tak co zimę. :D trzeba przewidywać i dostosowywać prędkość. nie ma tu tłumaczenia, raz miałem sytuację na lodzie, że zatrzymałem się w poprzek drogi na autostradzie bo nic się nie dało zrobić.
  • Odpowiedz