Wpis z mikrobloga

Dzisiaj jak co roku #sylwesterzwykopem przy piwku, więc jest czas na podsumowanie roku w najważniejszej kwestii, czyli #krwiodawstwo #chwalesie #barylkakrwi

Jak niektórzy wiedzą, udało mi się zrobić maksa, czyli maksymalną dozwoloną ilość donacji w roku: 25
Wszystkie daty w książeczce na zdjęciu (miejsce tylko na 24 daty, dlatego ostatnia jest w miejsce donacji krwi, po lewej stronie), wszystkie potwierdzone zdjęciami na Mirko. Jestem z siebie dumny jak cholera ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak podsumowanie, to muszą być liczby:

Łączna ilość donacji: 25
Łączna ilość oddanego osocza: 15950 (22x650, 2x575, 1x500, mniejsze ilości spowodowane krótszymi przerwami między donacjami)
Ilość odjęta od 2 baryłek: ok 5315ml (15950/3)
Najdłuższa przerwa między dwiema donacjami: 28 dni
Najkrótsza przerwa: 8 dni
Ilość godzin "straconych" na donacje razem z dojazdem: minimum 75 (około 3 godzin na donację)
Ilość przejechanych w tym celu kilometrów: co najmniej 2000

W przyszłym roku chciałbym powtórzyć ten wynik, a Wam życzę zdrowia i żebyście nie potrzebowali czyjejś krwi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja 2 lub 3 stycznia już zamierzam zacząć nowy rok w stacji krwiodawstwa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
dyniel - Dzisiaj jak co roku #sylwesterzwykopem przy piwku, więc jest czas na podsumo...

źródło: comment_8MbMPFrL2Yxf91ZDUI8XxBe6ATpTePl8.jpg

Pobierz
  • 11
@Bakuus: Nie, tylko kawę i ciastko (czasem owoc, latem loda), do tego zimne napoje - po donacji. Do tego za donację krwi jest jeden bon, za osocze dwa. Bony można wymienić na różne bilety wstępu (kino, zoo, park rozrywki) lub gadżety.
@Bakuus: każdy kraj ma swoje zasady, jedne lepsze, drugie gorsze. W Belgii lekarz niby wydaje zaświadczenie, ale jest to niepłatne. Nie ma też zwrotu kosztów dojazdu ani odznak, które dają w Polsce bardzo wymierne korzyści (darmowa komunikacja, pierwszeństwo do lekarza). Z drugiej strony te korzyści w BElgii nie są potrzebne, bo raczej każdy albo ma samochód, albo go stać na komunikację, a kolejek do lekarza nie ma.
@Bakuus: Co kto lubi. Ja się cieszyłem, teraz nie narzekam, choć mogłoby być lepiej. W Rzeszowie dawali 9 czekolad, ale od paru lat już dają ich przydział – wcześniej można było sobie wybrać, jakie się chce, ale ponoć okazało się, że różne smaki mają różną wartość kaloryczną i w konsekwencji nie zgadzało się to z sumą 4500 kcal. Więc teraz jest już 2x mleczna, 2x mleczna z orzechami, 2x kokosowa, 2x