Wpis z mikrobloga

Trzymajcie kciuki, przede mną pierwszy, samodzielnie robiony rosół w życiu. Niestety na kurczaku bo kura ma być dopiero w środę, a już mam dosyć mojego przeziębienia. ( )

Póki co nie soliłem, niby dopiero pod koniec się powinno chociaż różne przepisy są. I kwestia teraz - gotować na małym ogniu, ale pod przykryciem czy nie?
#gotujzwykopem #gotujzmikroblogiem #gotowanie #krupgotuje
Krupier - Trzymajcie kciuki, przede mną pierwszy, samodzielnie robiony rosół w życiu....

źródło: comment_g0mPKfCMeA0DAFdMXkfv1wJ4thE1QSQI.jpg

Pobierz
  • 23
Póki co nie soliłem, niby dopiero pod koniec się powinno chociaż różne przepisy są.


@Krupier: Soli się pod koniec głównie dlatego że rosół, przynajmniej w części, można zredukować i zrobić z niego sos. Przy dużej redukcji może wtedy wyjść za słony. Więc lepiej dosolić już po redukowaniu.
Drugi powód, to taki że sól pójdzie w warzywa/mięso i zatrzyma w nich smak. Ja osobiście lubię posolić trochę na początku. Zwłaszcza jeżeli wykorzystam
@Krupier: Wszystko dobrze. Bardzo mały ogień, żeby właściwie było na granicy gotowania się, lekko pyrkało i tak gotować przez 3 godziny. Najpierw dajesz same mięso po godzinie gotowania jak na wierzchu pokaże się pazłota, zdejmujesz ją i dodajesz warzyw. Szumy same opadną na dno.
@r4do5: dokładnie tak zrobiłem, no może mięso ciut krócej gotowałem, jakieś pół godziny.

w życiu tyle warzyw nie wsadziłem do rosołu :-D


@golf3cabrio: wydaje się bo włoszczyznę rozwiązałem, dodałem też tylko selera naciowego i 2 cebule.

dej mnie mam chore gardło ()


@dambur: ja gardło (chociaż już mniej), katar i kaszel. I tak od grudnia z przerwami nie mogę skurczybyka okiełznać więc wyciągam teraz POTĘŻNĄ