Wpis z mikrobloga

Dopiero niedawno w pełni uświadomiłam sobie, czym jest bieda umysłowa i dlaczego biedni umysłowo rodzice, często mimo "najlepszych starań", wychowują biedne umysłowo dzieci.
Przez znajomego poznałam gościa, który ma bogatych rodziców, dostał od nich samochód, mieszkanie itp. No typowe bananowe dziecko można by rzecz. Jednak uderzyła mnie różnica w sposobie myślenia jego i jego rodziców a moich. On dostał od rodziców wszystko, bo go szczerze kochają. Chcą, aby osiągnął sukces w tym, co ON obierze sobie za cel, nie dyskredytują jego starań, jego wyborów. Postanowił zostać grafikiem, artystą i pewnym krokiem dąży do celu. Nie jest leniwy i rozpieszczony - dużo pracuje, jego głowa jest pełna nowych pomysłów, już teraz zarabia niezłe pieniądze (chociaż żaden z niego programista 15k). I najbardziej uderzył mnie chyba fakt, że większość pieniędzy oddaje z powrotem rodzicom, choć im ich nie brakuje ani nie proszą o nie - chce im się choć trochę odpłacić dobrocią którą od nich dostał.

A u mnie? Już walić to, że nie dostałam od nich nic. Ale żeby chociaż szanowali moje życiowe wybory, a nie "zostań prawnikiem albo lekarzem albo naszych oczach będziesz nikim". Żebym dostała chociaż odrobinę wsparcia, a nie negowanie czego bym nie robiła. Rysuję coś wesołego - dorośnij. Coś smutnego - tak, najlepiej się zabij. Lep z plasteliny ucząc się formy 3D - tak, najlepiej to wróć się do przedszkola. Chciej od nastoletnich lat gitarę - i tak się nie nauczysz na niej grać, ale może chciałabyś się uczyć grać na perkusji? Bo perkusistki są fajne. Przyłapią na śpiewaniu - kiedyś jak byłaś malutka to tak ładnie spiewałaś, teraz to nie umiesz i raczej się nie nauczysz. I tak z każdą rzeczą, każdym hobby. Wieczna walka, wieczny wyścig, wieczne jojczenie. Od roku pracuję jako artysta i baardzo im to nie pasowało - nabawiłam się takiej nerwicy że miałam poważne problemy zdrowotne. Teraz, po zdobyciu większego doświadczenia, a przy tym i lepszej płacy - odzywają się mniej, ale za to rzucili się z powrotem na brata, że "czemu się nie stara", żeby zmienił obecną pracę na "coś bardziej rozwijającego".
Kiedy tamten gość z takim ciepłem wypowiadał się o swoich rodzicach, to gdy ja myślę o swoich to aż mną telepie. Szkoda strzępić ryja po prostu.
#toksycznirodzice #patologia #ddd #przegryw #feels
  • 45