Wpis z mikrobloga

Piątek, godzina 17, środek dużego skrzyżowania - Kamieńskiego x Wielicka, stoi na środku bez świateł samochód, korek wszyscy trąbią. Podjeżdżam obok, w środku wystraszone dziewcze.

- pchnąć Panią?
- Jak Pan może, super.
- spoko, żona wybaczy

Dziewczę tak spanikowane, że na komendę "zahamuj", musiałem dodać, że to środkowy pedal.

Dobiega drugi gość, pomogę Panu. 50m pod górkę (rzucam palenie!), auto na boku, dwa słowa o empatii,

Dziękuję, powodzenia.

Trwało to 3 minuty, a dziesiątki baranów woli #!$%@? stać w korku i trabic. Debile, trochę wyobraźni, a wszystkim będzie żyło się łatwiej.

Gorąco pozdrawiam Pana z luksusowego audi, który z uśmiechem spoglądal na nasz trud. Tobie też się auto zepsuje.

Miłego weekendu.

#krakow #motoryzacja
  • 21
@endryoou niedawno pod blokiem była jakaś kłótnia jak wyjeżdżałem samochodem. Auto na środku, wyjazd zablokowany i chodzą po osiedlu i coś krzyczą (sprawy związkowe, kilka ludzi), niektórych kojarzyłem, nie jakaś klasa wyższa ale jeszcze nie patusy. Spieszyło mi się a na szybkie odblokowanie nie zanosiło się. 3 auta za mną też czekają i wszyscy jak barany w aucie siedzą. Wyszedłem, zacząłem szukać właściciela, poprosiłem czy nie przeparkują. Dziewczyna powiedziała że nie da
@endryoou: bardzo ładna postawa. Ogólnie to pomaganie sobie nawzajem nie tylko na drodze ale i w innych sytuacjach powinno być standardem. Ja zawsze pomogę gdy widzę ze ktoś potrzebuje, daje mi to za każdym razem nadzieje ze więcej młodych ludzi myśli podobnie i za x lat będzie się w tym kraju żyło dużo przyjemniej.
@endryoou: wracam ostatnio z pracy jedna z dwóch dróg wyjazdowa wąska. godzina 16:30 czyli wszyscy wyjeżdżają w tę stronę. Widzę że typek stoi na poboczy i nie może wyjechać bo błoto i się zakopał. To linka 2 minuty i wyciągnięty. A mówi mi że z nieba mu spadłem i nikt się nie zatrzymał, nawet żeby zapytać, a widać że stoi w błocie i mieli kołami...
Kolejna sytuacja babeczka wjechała na torowisko
@SpalaczBenzyny: Ze dwa miesiące temu też widziałam, że chłopaczkowi się auto zepsuło. Jakieś takie małe. Zatrzymuję się obok i pytam czy pomóc, bo mogę go albo go holować albo "przeholować" na pobocze, bo auto duże, mocne i da radę z takim maleństwem. A chłopaczyna podchodzi do opuszczonej szyby, uśmiecha się uroczo i mówi: Bardzo dziękuję, ale nie wypada, aby kobieta pomagała w takich sprawach. To zadanie mężczyzny."
Gapię się chwilę, bo
@endryoou: ja byłam kiedyś tą osobą blokującą. Sytuacja z przed paru ładnych lat. Dwa pasy, prawy się kończył należało zjechać na lewy. Jezdnia bez poboczy, z obu stron betonowe barykady, lekko pod górkę. Jezdnia zjazdowa już za autostradą, wjazd do miasta. Godziny szczytu na Śląsku. Zjechałam na lewy pas, zaczęło mi szarpać silnikiem, auto zgasło. Nie dało się go odpalić. Zablokowałam cały lewy pas, z prawej strony była końcówka pasa, tylko