Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej,
Zarejestrowałam się na tinderze 3 dni temu. Napisał do mnie niebieski, popisaliśmy jakiś czas. Wczoraj zaproponował spotkanie. Zgodziłam się, ale zastrzegłam mu, że mogę się spotkać w piątek. Nie było z tym problemów. Mam pracę, mam już swój wiek, swoje obowiązki i zainteresowania. W skrócie naprawdę jestem normalną osobą która chciałby poznać swoją drugą połówkę (zapewne tinder to nie jest odpowiednie miejsce, ale pomyślałam, że spróbuje - nie oceniajcie #logikarozowychpaskow :))
I dziś dostaję wiadomość pt: "spotkajmy się wcześniej, bo do weekendu jeszcze daleko, a możemy pisać w nieskończoność i jak nie wyjdzie to weekend można spędzić w inny sposób" i tak sobie myślę, "że co?" ???.
Wydawało mi się dotychczas, że rozmowa była ok. Opowiedziałam mu trochę o sobie, swoich zainteresowaniach(nie jest to netflix), co tam porabiam w życiu i dlaczego tu jestem.
Zrobiło mi się trochę.. smutno. I teraz podejmować próbę spotkania się z tym Panem czy sobie jednak odpuścić? Bo po takich tekstach czuje się trochę jak "szybka opcja" i w razie czego "można lepiej spędzić weekend" #feelsbadman #tinder

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 82
@AnonimoweMirkoWyznania: Daruj sobie, a w ogóle to nie licz nigdy na nic.

Jeśli ktoś nie jest poważny i nie potrafi się zachować, to nie warto dalej rozmawiać- szkoda twojego czasu. Albo faceta czasu- działa to przecież dla każdego, bez względu na płeć.

Szanujmy się i zachowajmy zdrowy rozsądek. Zawsze.

Prawdziwa relacja to nie sklep z pamiątkami, że bierzesz coś na szybko i wychodzisz.


@Sarza01: O czym my dzisiaj i na
@Sarza01: zgadzam sie z wszystkim co opisales tylko co ma do tego seks? Myslisz ze gdybys poszedl z nia po miesiecu to nie bylibyscie razem? Zgadzam sie z toba co do zmieniania partnerow. Pewnie ze trzeba sie starac itd i nie poddawac sie jesli widzisz jakas wade a nie jak obecnie "#!$%@? wszystko, nie ta to inna"
@PrinsFrans: już nawet nie chodzi o czekanie. Ja poprostu uszanowałem jej decyzję. Chciała poczekać ok. Było warto.
Życie mnie nauczyło że szacunek jest najważniejszy. W każdej relacji. Kto sensowny przekłada spotkanie na trzy dni przed? Na pewno ktoś kto niema do Ciebie szacunku. Jeśli niema go na starcie to co to oznacza? Będzie szanował Twój czas? Ciebie? Twoje zdanie? Twoje wartości? Po co tracić czas...
@DulGukat: piszesz o wszystkim w taki sposob, ze to jest. Wg mnie nie jest. Piszesz z kims, uwazasz ze jest fajny wiec co to za problem poczekac 3 czy 2 dni skoro jestescie umowieniu? Tu nie chodzi o ksiezniczkowanie a podejscie. Ja jak spotykam laske ktora mi sie podoba to nie mysle o tym ze jak nie wyjdzie to na weekend moze ta sasiadka albo inna laska z pracy bo sie
OP: @DulGukat - nie do końca tak sobie pomyślałam. Napisałeś, że może mieć 10 lasek. Oczywiście, że może mieć 10 innych,vale jeżeli tak jest(czego nie wiem) to ja nie chcę się z nim spotkać. Nie szukam kogoś takiego. Rozumiesz trochę? Pisało mi się ok, ale to nie oznacza, że coś do niego czuje. Jest na to za wcześnie. Jedyne co pomyślałam
to ok, fajnie mi się z nim pisało i możemy
@Piotero1: wyżej w sumie odp. Nie chodzi o sam seks i czas tylko o szacunek do drugiej osoby, jej decyzji i jej zdania. Jeśli kogoś szanujesz to też go nie oszukujesz, nie okłamujesz... To załatwia bardzo wiele. Nie da się też tego wymusić. Moim zdaniem to kluczowa kwestia i nauczył mnie tego 9 letni związek. Każdy myśli jak chce. Ja wyrażam swoje zdanie ( ͡º ͜ʖ͡º)
Prawdziwa relacja to nie sklep z pamiątkami, że bierzesz coś na szybko i wychodzisz. Ja na seks ze swoją ex czekałem 3 miesiąc, a potem byłem z nią 9 lat. Dla Ciebie to są pewnie niewyobrażalne liczby. Dziś jest w środę spotkanie w piątek ruchanie jak nie oszukała ze zdjęciami.


@Sarza01: Nie jestem ruchaczem, chadem. Po prostu dostosowuje się do strategi, która jest optymalna na tinderze, i którą kobiety same bagatela
@arbuz77: dokładnie, zamiast się spotkać i na spokojnie poznawać to już ocenia człowieka na podstawie jednej wypowiedzi. to nie rozmowa a chodzenie po polu minowym. może lepiej dla niego, żeby go olała.

teraz jeszcze w komentarzach pojawiła się sugestia, że to ruchacz więc pewnie u tej neurotycznej laski paranoja #!$%@?ła w kosmos xD
@Szuruburupomarancze: zdziwiła ( ͡° ͜ʖ ͡°) rozowypasek here.
Zupełnie nie piszę o tym czy tam można znaleźć męża czy nie - to zupełnie odrębna kwestia. Po prostu ta aplikacja ma na celu szukanie kogoś w najbliższej okolicy żeby na spontanie się spotkać - taki był jej cel (dlatego też jest tylko w wersji na telefon, żeby nie rozwlekać tych znajomości i pisanie elaboratów z komputera). Koleś z
@Crantor: i co z tego ze ty obserwujesz taka tendencję i ze w duzym miescie tak jest? To OPka ma zmieniac swoje przekonania bo ty tak uwazasz i iles tam osob? Niech znajdzie kogos kto do niej pasuje i jest taki jak ona i tyle
@Piotero1: kolego, ale ona jest częścią tej tendencji, na tym polega ten cały pic. normalna dziewczyna napisałaby w stylu - nie, nie mogę się spotkać szybciej bo (i tu prawdziwy powód). jeśli typek by naciskał mogłaby by go zlać i tyle. ale znając życie powiedziałby, że jest okej i mogą się później spotkać.

tak się zachowują normalni ludzie, a księżniczki? księżniczki mają jakieś dziwne reakcje emocjonalne, dorabiają ideologię do prostych rzeczy.
@Piotero1:

Uwazam ze to slusznie ze jest podejrzliwa do kogos kogo nie zna i tylko pisala z nim 3 dni.

Tak właśnie po to są spotkania w miejscach publicznych by kogoś poznać. Myślisz, że pisząc z kimś kilka dni dłużej lepiej go poznasz? Żeby poznać człowieka trzeba dużo czasu i to nie internetowego a w 'realu'

Jest księżniczką bo zrobiło jej się smutno, że jej książę z bajki nie może na
@AnonimoweMirkoWyznania: Chcesz poznać kogoś wartościowego w Krakowie? Spróbuj w Podgórzu. Jest masz po której ksiądz organizuje spotkania dla singli. Fajna dziewuszka, radca co nie miała szczęscia do związków przy pierwszej próbie poznała faceta i już chyba z 3 lata mi stuknęło.
@Crantor: ja czuję różnicę w spotkaniu się na dłuższą, spokojną rozmowę bo wtedy wiem, że druga osoba jest zainteresowana mną nie tylko z powierzchownych powodów. Pół godziny na biegu to można sobie wystawy w sklepie pooglądać.
RadosnaDziewczyna: Ja robilam inaczej. Umawiałam sie po paru dniach pisania na papierosa. Jak bysmy sie sobe nie spodobali to po co tracic czas i sie męczyć na spacerze albo w restauracji? Zdjecia bardzo czesto klamia,ludzie wstawiaja takie gdzie dobrze wyszli. Ale problem polega na tym ze pozniej nie założysz takiego ladnego zdjecia na twarz i tu sie zderzamy z rzeczywistością. Fajka,2min i decydowalam co dalej. I tak znalazlam meza :)

Zaakceptował:
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja bym olał za takie podejście, ale zwyczajnie uważam, że po sposobie pisania da się wyczuć człowieka. Takie ciśnięcie na spotkanie w cztery oczy po trzech dniach pisania jest w moim odczuciu dziwne. Wygląda na to, że koleś szuka płytszej relacji niż Ty.

Niestety Tinder pełen jest min, ale nawet wśród wieprzy da się czasem znaleźć perłę. Ja poznałem tam swoją dziewczynę - niedawno minęły nam dwa lata. Ale nie
@Sarza01: hej :) czytalem twoje odpowiedzi tutaj i wydajesz sie byc ogarniety i miec w miare normalne zdanie a przynajmniej umiesz je wyrazic bez obrazania kogokolwiek. Chcialem dodac wyznanie ale spodziewam sie odpowiedzi jesli moglbys to odpowiedz bo chyba wiem co chce zrobic ale chcialbym zasiegnac kogos opinii (jak ci sie nie chce czy uwazasz za glupote, to spoko, zrozmiem). Co uwazasz o powrotach do siebie? Ja sie spotkalem z opinia
@AnonimoweMirkoWyznania: napiszę jako facet i z perspektywy faceta właśnie - ten gość NIE JEST Tobą zainteresowany w żadnej innej materii, niż łóżkowej. Rozmawiało wam się fajnie, nagle on przyspiesza, bo jak nie wypali, to inne opcje - ma jeszcze czas, żeby coś na tinderze znaleźć na weekend. Oznacza to tylko potencjalne dwie sprawy - chce Cię wybadać, czy będziesz łatwa i w weekend będzie miał Cię w łóżku, bo jak nie,