Wpis z mikrobloga

Po raz kolejny mięso z biedronki jest zepsute przed czasem. Kupiłem dwa opakowania kurczaka 28.01.2019, te dwa opakowania są do 05.02.2019 i #!$%@? taka zgnilizna, że porażka. Jest zima, kurczaki są wsadzone do lodówki od razu jak przyjadę do domu, a po drodze są trzymane w bagażniku, gdzie jest również zimno i nie ma opcji, żeby transport na nie wpłynął. Zgłaszaliśmy jedną reklamację, która została odrzucona a sytuacja była dokładnie taka sama!

I teraz uwaga, jaka była przyczyna odrzucenia reklamacji? "Prawdopodobne przerwanie ciągu termicznego" W środku #!$%@? zimy! Czy #biedronka ma choćby odrobinę #rigcz ?
umcumcumcbejbe - Po raz kolejny mięso z biedronki jest zepsute przed czasem. Kupiłem ...

źródło: comment_zzh6eoe8vR2G3oZl66Ku4IpNCI2J952K.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@umcumcumcbejbe: wg mnie to oni ci dają do zrozumienia że po przyniesienie produktu do domu zostawiłeś go na blacie w kuchni na cały dzień
Miałem kiedy podobny problem z kurczakiem zakupionym w 1 z dużych sklepów w UK. Odniosłem do sklepu i bez problemu oddali pieniądze wraz z przeprosinami i tłumaczeniem że oni nie wiedzą jak to się mogło stać
  • Odpowiedz
@umcumcumcbejbe: u mnie w jednej biedronce w nowej soli jest dokładnie tak samo, czy kupisz surówke z lodówki, czy mięso, sok świeżo wyciskany wszystko jest zepsuje dzień przed końcem ważności lub wcześniej tak jakby na noc wyłączali lodówki by zaoszczędzić
  • Odpowiedz
@umcumcumcbejbe: Dzieje się tak bo oni te wszystkie mięsa maja zamrożone. Te mięsa rozmarzają w lodówkach sklepowych i potem psują się bardzo szybko. Ja też już kilka razy się nadziałem. Pójdź sobie w tygodniu z rana do biedry, jak już wyłożą nowy towar i obczaj mięsa w lodowce. Wszystkie zmarznięte na kość. Zgłaszałem to im to się na to #!$%@? i odpisali że nie stwierdzili nieprawidłowości.
  • Odpowiedz
@Kion: Pitolisz z tym rozmrażaniem. Producent mięsa musiałby zamrażać niebotyczne ilości mięsa, skracając w ten sposób termin spożycia. Ani to sensowne, ani ekonomiczne. Od siebie polecam sprawdzić temperatury w domowej lodówce i to na każdej z półek, albo zamrozić gdy się kupuje na zapas.
  • Odpowiedz
  • 0
@umcumcumcbejbe ja wczoraj kupiłem indyka, data do 6 lutego. Po otwarciu nic nie wydało mi się podejrzane. Dopiero po wrzuceniu na patelnię zaczęło tak #!$%@?ć że pół nocy wietrzylem kuchnie. Szkoda że nie mam w pobliżu domu jakiegoś dobrego mięsnego.
  • Odpowiedz