Wpis z mikrobloga

@Hagalaz: grudzień był pierwszym miesiącem w którym ceny spadły - więc raczej teraz przychodzą spadki - pytanie - jak duże?

@siick: jeśli ktoś w ogóle chce mieć dom. Dom to duży obowiązek - w zimie czasem codzienne odśnieżanie żeby wyjechać, w lecie koszenie, w zależności od wyboru ogrzewania - dokładanie do ognia/regulowanie pieca, opróżnianie szamba, drobne naprawy - jak ktoś nie ma czasu, jest wygodny, szybko żyje - mieszkanie jest
więc raczej teraz przychodzą spadki - pytanie - jak duże?


@Bellie: ja powiedziałbym, że raczej niewielka korekta niż potężne walnięcie jak w 2008. :) Oczywiście - pożyjemy, zobaczymy.

Wszyscy mówią o tym, że ceny jeszcze wzrosną. Właśnie dlatego uważam, że może być zupełnie na odwrót.


@Hagalaz: są osoby co tak mówią od 5 lat. Są osoby co od 2 albo i 4 lat mówią, że już zaraz spadną i w
@siick jeden rabin powie tak drugi rabin powie nie. Jeśli mnie spytasz o zdanie do końca roku będzie jeszcze żarło, 2020 rynek się skorekci - o ile przestaną chodzić drukarki - ale o ile tąpnięcie tego ci nie powiem. Zakładam że o 20% a skoro będzie żarło to do obecnych cen dolicz 20pp. Można robić screeny
potężne walnięcie jak w 2008. :)


@maur: jakie potężne walnięcie? W USA tak, w PL to raczej korekta.

są osoby co tak mówią od 5 lat. Są osoby co od 2 albo i 4 lat mówią, że już zaraz spadną i w ogóle kryzys. ;)


@maur: ja znam takie osoby co mówią to od roku 2006. W międzyczasie ceny wzrosły 2 razy, a oni nadal czekają na spadek.

@siick:
jakie potężne walnięcie? W USA tak, w PL to raczej korekta.


@animuss: zależy które mieszkania, ale wielka płyta z największych cen mocno tąpnęła, jeśli dobrze kojarzę z 10k do 6 ;)