Wpis z mikrobloga

@ciemny_kolor: może i nie chodzi o samą religię ale o bycie kompletnym dewotem i fanatykiem. Facet jest słusznie krytykowany bo pomimo ostrzeżeń lekarza i doświadczeń żony przy 4 dziecku dalej leciał bez gumy i skończyło się na kolejnym dziecku i tragedii.

Spodobał mi się jeszcze fragment o tym że jej ubezpieczenie obejmowało tylko tydzień leczenia psychiatrycznego xD
@ciemny_kolor: niestety ale wszystko wynika z tego, ze byli religijni. Nawet nie mogę nazwać ich fanatykami, bo po prostu oni rzeczywiście przestrzegali zasad religii-seks równa się robienie dzieci. Gdyby się zabezpieczali i zakończyli na dwójce lub trójce, matka poszłaby do pracy, nie „marnowała” swojego wykształcenia i miała trochę czasu dla siebie. Pewnie nie wpadłaby wtedy w chorobę psychiczna, bo jednak człowiek spełniony i wypoczęty ma większe szanse na normalność, niż zmęczony,
@mlglegitnoscopez: @eoeoeo: to prawda ale bycie religijnym nie jest jedynym powodem że sfiksowała. Tylko z religią jest jak z grami- wystarczy mała wzmianka i cały ciężar sprawy zostaje zrzucany na to, bo tak wygodniej.
A co do jej męża, to trochę racja ale chciałbym wiedzieć czy to on naciskał na kolejne dziecko i ona po prostu uległa czy może razem się zdecydowali.