Aktywne Wpisy
Wykop24h +1141
Panowie wpis spadł z mikrobloga.
Ale pomysł był zacny i ja bym się na niego pisał, potrzebujemy kilku Mirków plus grupa na what's up i robimy to jedziemy na Krupówki kupujemy strój misia i wielki baner że zdjęcia za darmo.
Pomysł był taki żeby jechać na Krupówki w kilku/kilkunastu Mirków zabrać strój misia i robić zdjęcia za darmo cały dzień, a góralą by dupa pękła na pół i do tego potrzeba była
Ale pomysł był zacny i ja bym się na niego pisał, potrzebujemy kilku Mirków plus grupa na what's up i robimy to jedziemy na Krupówki kupujemy strój misia i wielki baner że zdjęcia za darmo.
Pomysł był taki żeby jechać na Krupówki w kilku/kilkunastu Mirków zabrać strój misia i robić zdjęcia za darmo cały dzień, a góralą by dupa pękła na pół i do tego potrzeba była
77023 +3
Jak wyżej
- Choroszcz 26.8% (110)
- Tworki 19.7% (81)
- Dziekanka 4.6% (19)
- Świecie 9.7% (40)
- Lubliniec 4.9% (20)
- Abramowice 8.5% (35)
- Kocborowo 6.1% (25)
- Lubiąż 3.6% (15)
- Broniewskiego 0.7% (3)
- Inna, napisz w komemtarzu 15.3% (63)
A tak na poważnie, to taka sytuacja z udziałem #play
// Na starcie dodam, że rodzice są już osobami starszymi, więc wszystkie umowy i przedstawianie ofert odbywało się w salonach Play
Mój ojciec któremu jakoś rok temu kończyła się umowa dostał propozycję zmiany oferty na "Play duo" czy jakoś tak. W każdym razie oferta miała polegać na tym, że wraz z małżonką (moją matką) mają 2 numery na jednej umowie i mniejszy rachunek. Rodzice poszli podpisali umowę i okazało się, że... Nie można zrobić cesji, bo ojcu jeszcze nie skończyła się umowa i mieli wrócić za 2 miesiące. Oczywiście rodzice o tym zapomnieli i sprawa ucichła. Jakoś 3 dni temu, mojej matce kończyła się umowa i również dostała propozycję "duo". Oczywiście konsultant zrobił swoje, matka podpisała umowę i na następny dzień miała wrócić z małżonkiem. No i tudum, tudum, tu się wszystko zaczyna, bo owego dnia okazało się, że umowa którą ojciec podpisał prawie rok temu weszła w życie i pech chciał, że przez "promocję", która powodowała że przez pierwszy rok trwania umowy płacona była tylko "połowa kwoty", nikt się nie zorientował bo ceny się praktycznie pokrywały ze starą umową. No a jako, że matka uprzedniego dnia również podpisała umowę "duo", tak teraz oba numery są na umowie "duo"... Więc rodzice zamiast oszczędzić zapłacą podwójnie. Jak zawsze w takiej sytuacji jest "synek pomóż" i już dzisiaj poruszyłem niebo i ziemie w salonach Play, gdzie dowiedziałem się o możliwości "zrzeknięcia się numeru" przez jedną osobę i podpięcie nowego numeru pod któregoś z rodziców. Oczywiście konsultantka poinformowała, że nie wie czy system przepuści coś takiego, więc nie ma pewności, że sprawę uda się rozwiązać.
I tutaj pojawia się moje pytanie? Czy w razie niepowodzenia da się jeszcze coś zrobić? Próbować u rzecznika praw konsumenta? Bo jak dla mnie cała ta sytuacja śmierdzi naciąganiem starszych osób przez konsultantów, zwłaszcza że sam miałem do czynienia albo z niekompetencją ludzi z owego salonu, albo z jawną próbą oszustwa.
#pytanie #pytaniedoeksperta #play #prawo