Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki,

ostatnio moja myszka niegdyś gejmngowa (Tracer Recon - byłem zadowolony z niej bardzo, hulała jakieś 3-4 lata) zaczęła przerywać, do wzbudzenia muszę odpiąć i wpiąć USB, myślałem że to sterowniki ale u kumpla na kompie to samo, chuchałem dmuchałem ale nic to nie dało, kabla też nie widzę przetartego, w tej chwili przerywa w trakcie używania co jakieś 30 sekund więc nie da się z nią już żyć.

Zastanawiam się nad czymś nowym, chciałbym coś fajnego przystosowanego do prawej ręki, mam łapę raczej sporą więc fajnie gdyby była większa z miejscem na kciuk. Myślę wydać na to jakieś 100-150 ziko.

Wpadła mi w oko Logitech G502 ale jest cholernie droga. (200-250zł). Znalazłem używkę za 100. Na zdjęciach wygląda całkiem dobrze.

Moje pytanie: jest sens kupować używana myszkę? Czy lepiej coś gorszego ale nowego?

Ogólnie to z całej masy myszek zastanawiam się nad:

- Logitech g502 (używana?)
- Logitech g402 (całkiem spoko)
- Genesis Krypton 800 (troche mała i symetryczna)
- Logitech G3000S (niestety symetyczna)
- Modecom Volcano GMX5 (fajna ale troche noname)
- HyperX Pulsfire (brak miejsca na kciuk)
- Dream Machines DM2 Comfy (mało miejsca na kciuk)

Myślałem jeszcze o Steelseriesach, niestety mają takie tragiczne opinie w necie że sobie odpuściłem - nie wiem czy słusznie? Z nich myśle o Rival 310 - niestety aż 210 zł i komentarze że guma odkleja się po paru miesiącach nie mówiąc już o zepsutym przycisku po niespełna pół roku

#pcmasterrace #myszka #komputery