Wpis z mikrobloga

@Pukitomek: jak byłem mały, pamiętam, jak woreczek z drażami rozsypał mi się w kieszeni w kurtce, a że ciągle gdzieś łaziliśmy, chowaliśmy się, czołgaliśmy się, bawili w piasku, itd., podjadałem te draże wprost z kieszeni, aż któregoś razu wrzuciłem sobie do pysku grudkę ziemi, która gdzieś przez przypadek wpadła mi do kieszeni i wymieszała się z drażami. Teraz jak jem draże, to odruchowo sprawdzam, czy to draż czy może coś innego